Beyonce nagrała cover "Jolene" Dolly Parton. Gwiazda country zareagowała

Tam, gdzie Dolly Parton błagała, Beyoncé ostrzega. Jakie inne zmiany Queen Bey wprowadziła do tekstu kultowej piosenki „Jolene” z 1973 roku i czy jest to jedyny cover na jej najnowszej płycie „Cowboy Carter”?

Publikacja: 03.04.2024 12:07

"Jolene" w wykonaniu Beyonce ma zupełnie inny wydźwięk niż w oryginalnej wersji, wykonywanej przez D

"Jolene" w wykonaniu Beyonce ma zupełnie inny wydźwięk niż w oryginalnej wersji, wykonywanej przez Dolly Parton.

Foto: East News

400 wersji. Brakowało tej jedynej

Autorka hitu „Jolene” już w wywiadach udzielanych cztery lata temu wyrażała nadzieję, że po jej flagowy utwór sięgnie wreszcie Beyoncé. – Dotychczas powstało około 400 różnych wersji „Jolene”, w wielu językach i gatunkach. Nawet The White Stripes nagrali własną przeróbkę, która bardzo mi się podoba – wyjaśniała Parton w rozmowie z „The Big Issue” w 2020 roku. – Jednak nikt dotychczas nie przekształcił utworu w prawdziwy hit. Zawsze miałam nadzieję, że to się stanie, za sprawą na przykład takiej artystki jak Beyoncé – dodała w cytowanej rozmowie.

Legendarna gwiazda muzyki country powróciła do tematu po dwóch latach, po raz kolejny dając wyraz swoim oczekiwaniom co do tego, że wykonawczyni „Single Ladies” czy „Crazy in Love” do swojej kolekcji hitów dołączy także „Jolene”. – Czy to nie byłoby zabójcze? – pytała Parton retorycznie w wywiadzie dla „The Daily Show” w 2022 roku. – Beyoncé jest fantastyczna, piękna i kocham jej muzykę. Marzę o tym, aby usłyszeć „Jolene” przerobioną w niesamowity sposób, na miarę Whitney Houston i jej wersji „I Will Always Love You”. Dzień, w którym usłyszałabym, jak ktoś przekształca moje małe pioseneczki w prawdziwe hity, byłby dla mnie spełnieniem marzeń – podkreślała.

Czytaj więcej

Historyczne osiągnięcie - Beyoncé ma powody do świętowania

Bez błagania, za to z ostrzeżeniem

Marzenie spełniło się 29 marca, w dniu premiery płyty „Cowboy Carter”. Wśród 27 piosenek nagranych przez byłą liderkę grupy Destiny’s Child znalazła się też jej wersja utworu o rudowłosej pracownicy banku, która rzekomo miała flirtować z mężem Dolly Parton. Niepewna przyszłości swojego małżeństwa gwiazda country postanowiła za pośrednictwem słów piosenki wyrazić swoją dezaprobatę wobec adoratorki męża, jednocześnie błagając ją, by uszanowała spokój jej rodziny i znalazła inny obiekt westchnień.

Queen Bey wprowadziła kilka istotnych zmian do tekstu utworu. Postawiła na znacznie bardziej dosadny przekaz i zrezygnowała z błagania na rzecz ostrzeżenia rywalki przed kłopotami, na jakie narazi się, flirtując z jej partnerem. Podczas gdy gwiazda muzyki country w latach 70. wyznawała, że jej szczęście zależy od tytułowej Jolene, autorka „Cowboy Carter” stawia twarde ultimatum: twój spokój zależy od twojego następnego ruchu.

„Nie chcesz ze mną zadzierać”

W kolejnych wersach współczesnej wersji utworu pojawia się wprawdzie konstatacja, że konkurującej z Beyoncé kobiecie nie można odmówić urody, jednak o ile Dolly Parton wydłużyła tę pochwałę do całej zwrotki, małżonka Jay’a-Z kontynuuje ostrzeżenia, zapewniając, że zna wszystkie damskie sztuczki i żadna kobieta nie powinna zakłócać spokoju szczęśliwej rodziny.

Kolejna zwrotka w niczym nie przypomina oryginału. Tam, gdzie Dolly Parton przyznawała, że jej mąż marzy o tytułowej Jolene, wypowiadając jej imię we śnie, a ją samą doprowadzając do łez, Queen Bey koncentruje się na swoich zasługach w zakresie stworzenia szczęśliwego związku i rodziny. – Jesteśmy zakochani od 20 lat, wychowałam tego mężczyznę, wychowałam jego dzieci, znam go lepiej niż on siebie – wymienia. – Nie chcesz ze mną zadzierać, strzelaj swoimi nabojami w kogoś innego – rzuca pod koniec tej części utworu. – Ostrzegam cię kobieto, znajdź sobie innego mężczyznę. To ja jestem królową – finalizuje.

Już nie ballada

– Wow, właśnie usłyszałam „Jolene”. Beyoncé zapowiada kłopoty, ale tamta dziewczyna na to zasługuje – napisała Dolly Parton na platformie X w dniu premiery albumu. Recenzenci zgodnie przyznają, że tkliwa ballada z lat 70. stała się za sprawą przeróbki prawdziwym hymnem silnych, niezależnych kobiet, które potrafią walczyć o szczęście swoje i najbliższych.

W wersji Beyoncé znajduje się odwołanie do „Becky z niezłą fryzurą”, o której wspomniała w jednej z poprzednich płyt – „Lemonade” w 2016 roku, sugerując, że to właśnie z nią jej mąż dopuścił się wówczas zdrady. Decydując się na cover „Jolene”, nie tylko znacznie zmodyfikowała tekst, ale też zaprosiła Dolly Parton do 30-sekundowego nagrania zapowiadającego utwór. 78-latka nawiązała do wspomnianej Becky, doszukując się podobieństw do kobiety, która w przeszłości zagięła parol na jej mężczyznę. – Włosy w innym kolorze, ale ból ten sam – konstatuje w zapowiedzi.

Czytaj więcej

Dolly Parton zaskakuje fanów. Jaki ma dla nich prezent?

„Blackbiird”

Wśród 400 wersji legendarnej ballady znajduje się i ta wykonana przez charyzmatyczną chrześnicę Dolly Parton, obdarzoną niepowtarzalną barwą głosu – Miley Cyrus. I tę wokalistkę Beyoncé zaprosiła do współpracy przy okazji nowego albumu. Panie wspólnie wykonują „II Most Wanted”. – Kochałam Beyoncé na długo przed powstaniem naszej wspólnej piosenki. Dziękuję za to wyróżnienie. Jesteś dla mnie wszystkim! – wyznała była gwiazda Disney’a po premierze albumu zawierającego wspólnie nagrany, nostalgiczny utwór.

O współpracy z Beyoncé marzyła też inna wokalistka Tanner Adell, w licznych wywiadach wspominając o swoich aspiracjach przejścia do historii muzyki jako pierwsza gwiazda country pop. Również i ona może uznać datę 29 marca za swój szczęśliwy dzień, ponieważ wśród 27 utworów na płycie „Cowboy Carter” znalazł się i ten, w którym wraz z Queen Bey wykonuje cover pochodzącej z 1968 roku piosenki The Beatles „Blackbird”. Wersja współczesna, z podwójnym „i” w nazwie, po ponad 50 latach wybrzmiewa ze zwielokrotnioną mocą za sprawą wokalistek, którym tematyka oryginału zapewne pozostaje bliska. Paul McCartney dedykował piosenkę dziewięciu ciemnoskórym studentom z grupy Little Rock Nine, którym w 1957 roku odmówiono prawa uczęszczania do szkoły integracyjnej, Little Rock Central High School. Zainspirowany tymi wydarzeniami, stworzył utwór, w którym tytułowy „czarny ptak” oznacza waleczną ciemnoskórą kobietę, słusznie domagającą się uszanowania jej praw obywatelskich. – Chciałem napisać piosenkę, która dałaby tym osobom odrobinę nadziei i wiary we własne możliwości – wspominał w rozmowie z „GQ” w 2018 roku. Kilka dekad po premierze utworu artysta miał okazję poznać dwie przedstawicielki grupy Little Rock Nine – Thelmę Mothershed-Wair i Elizabeth Eckford. – To niesamowite poznać je na żywo – pionierki ruchu na rzecz praw obywatelskich, które były inspiracją do powstania „Blackbird” – napisał na platformie X.

Choć „Cowboy Carter” został pozytywnie przyjęty przez odbiorców, to jednak nie brakuje głosów zawiedzionych fanów, którzy nabyli płyty winylowe w przedsprzedaży i nie odnaleźli na nich co najmniej pięciu utworów obecnych na wersji cyfrowej albumu: „Flamenco”, „Oh Louisiana”, „The Linda Martell Show”, „Spaghetti” oraz „Ya Ya”. Jak podaje BBC, powodem ku temu mogło być dodanie utworów do listy z opóźnieniem, podczas gdy płyty winylowe, których proces powstawania wynosi od 10 tygodni do 6 miesięcy, mogły uwzględniać wcześniejszą selekcję piosenek. Choć fani nie kryją swojego rozczarowania, a management artystki nie wystosował jeszcze oficjalnego komunikatu w tej kwestii, to zarówno „Jolene”, jak i „Blackbiird” zostały uwzględnione we wszystkich wersjach długo wyczekiwanego albumu.

Źródła:
https://www.forbes.com/
https://people.com/
https://www.theguardian.com/

400 wersji. Brakowało tej jedynej

Autorka hitu „Jolene” już w wywiadach udzielanych cztery lata temu wyrażała nadzieję, że po jej flagowy utwór sięgnie wreszcie Beyoncé. – Dotychczas powstało około 400 różnych wersji „Jolene”, w wielu językach i gatunkach. Nawet The White Stripes nagrali własną przeróbkę, która bardzo mi się podoba – wyjaśniała Parton w rozmowie z „The Big Issue” w 2020 roku. – Jednak nikt dotychczas nie przekształcił utworu w prawdziwy hit. Zawsze miałam nadzieję, że to się stanie, za sprawą na przykład takiej artystki jak Beyoncé – dodała w cytowanej rozmowie.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Jej nowa płyta - jego nowa praca. Taylor Swift z partnerem mają powody do radości
Kultura
Renée Zellweger jako Bridget Jones po raz kolejny zaskoczy widzów!
Kultura
"Esesmanka". Jak zrozumieć historię zła w kobiecym wydaniu?
Kultura
Billie Eilish wyznacza nowe standardy w branży. Wydaje płytę przyjazną środowisku
Kultura
„Frida Kahlo. Życie ikony”. Czy świat był przygotowany na tę artystkę?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił