Aurora Spirit to firma, która w Norwegii produkuje rozmaite wysokoprocentowe trunki. Mówiąc precyzyjnie – produkuje alkohole za kołem podbiegunowym, na dalekiej Północy, na obszarach, które prędzej kojarzą się z zorzą, wieczną zmarzliną czy „białymi wędrowcami” z serialu „ Gra o tron” niż z mglistą i wietrzną pogodą północnej Szkocji. 

Czytaj też: Szkocja: powstaje polska gorzelnia whisky. Jej nazwa was ucieszy

Whisky produkowana przez Aurora Spirit do tej pory była starzona w dawnych wojskowych bunkrach, które wykorzystywano jako magazyny. Tam też, w pobliżu miasta Lyngseidet na północy kraju, swoją siedzibę miała cała firma. Teraz jednak rozpoczął się ciekawy eksperyment: whisky produkowana przez tę firmę będzie starzona w nowym magazynie, wystawionym na działanie ekstremalnej polarnej pogody w nieporównanie większym stopniu niż miało to miejsce w NATO–wskich bunkrach.

Norwegia: whisky zza koła podbiegunowego

Aurora Spirit ma odtąd do dyspozycji nowy magazyn. Jego konstrukcja i wygląd nawiązują do czasów Wikingów. Obiekt, przypominający wikiński „długi dom”, posadowiono na skalnym fundamencie, a ściany wykonane zostały z bali drewna. Całość przykrywa zielony dach, wykonany w zgodzie ze skandynawską tradycją. Zdaniem konstruktorów magazynu właśnie taki dach ma lepiej zabezpieczać wnętrze obiektu przez ekstremalną pogodą – zimą przed mrozami, a latem przed upałem.

Wewnątrz spoczywać ma whisky w beczkach. To projekt pod pewnymi względami eksperymentalny, dlatego właściciele zapowiadają, że pojawią się między innymi beczki po francuskim białym winie Sauternes, po rumie, winach z Madery, a nawet – po mezcalu. Nowy magazyn firmy Aurora Spirit, ma służyć również jego przestrzeń degustacyjna dla gości i turystów. Co ciekawe, wyposażenie części degustacyjnej wykonano z odpadów, które powstały podczas budowy magazynu, a także ze zużytych beczek.