Russell Crowe ratuje ulubioną knajpę Anthony’ego Bourdaina

Potężna eksplozja saletry amonowej w porcie w Bejrucie pochłonęła co najmniej 178 ofiar i zniszczyla sporą część stolicy Libanu. Uszkodzone zostały zabytki Bejrutu i bardzo wiele budynków mieszkalnych. Miasto, słynące z życia nocnego, w sporej części zamieniło się w rumowisko. Wiele znanych restauracji przestało istnieć, ich właściciele walczą o przetrwanie.

Ulubiona restaruacja Anthony’ego Bourdaina w Bejrucie zniszczona

Wsród nich jest Charbel Bassil, twórca restauracji Le Chef, miejsca, które cenił pisarz i szef kuchni, Anthony Bourdain. W serwisie GoFundMe ruszyła internetowa zbiórka pieniędzy na odbudowę restauracji. Jej organizatorzy chcieli zebrać 13 tysięcy dolarów. Osłupieli, gdy zobaczyli, że jeden z internautów wpłacił ponad jedną trzecią tej kwoty.

Darczyńca użył nicka Russell Crowe. Czy chodziło o znanego australiskiego aktora? Nie trzeba było czekać długo na wyjaśnienie zagadki.

„Zrobiłem to w imieniu Anthony’ego Bourdaina. Podejrzewam, że gdyby żył, postąpiłby tak samo. Właścicielowi Le Chef życzę wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że niebawem uda się odbudować lokal” – napisał Russell Crowe na Twitterze, rozwiewając wątpliwości internautów.

Czytaj też: „Okna na wino”, czyli nowy pomysł właścicieli barów we Florencji, idealny w czasach pandemii

Powodem hojności Crowe’a był fakt, że Le Chef należała do ulubionych libańskich restauracji Anthony’ego Bourdaina. Amerykanin odwiedził to miejsce w 2006 roku, podczas pracy nad jednym z odcinków programu „Bez rezerwacji”.

Restauracja, określona przez Bourdaina jako „legendarne miejsce słynące z prostej klasyki w domowym stylu”, istnieje od 1967 roku i specjalizuje się kuchni libańskiej. Po osiągnięciu pierwszego zamierzonego celu organizatorzy zbiórki postanowili zebrać kolejne 2 tysiące dolarów. Do tej pory udało się zebrać już 19 tysięcy dolarów.

Bourdain ponownie odwiedził Bejrut w 2015 roku, w czasie pracy nad programem „Miejsca nieznane”.„Gdy wylądowaliśmy, podczas jazdy do centrum nastąpiła reakcja, którą mogę opisać tylko jako feromonową: to miasto po prostu dobrze pachniało. Jak miejsce, które wkrótce pokochamy” – opowiadał wówczas Bourdain o swojej miłości do libańskiej kuchni.

Zebrane pieniądze w całości mają zostać przeznaczone na wypłaty dla pracowników restauracji, by zapewnić wszystkim środki do życia do czasu, gdy lokal ponownie zostanie otwarty.

Gotowanie

Ulubiona restaruacja Anthony’ego Bourdaina w Bejrucie zniszczona

Pozostało jeszcze 83% artykułu