W Wielkiej Brytanii działa Urząd ds. Komunikacji (Office of Communications, w skrócie Ofcom). To państwowy regulator kontrolujący rynek mediów i telekomunikacji w tym kraju. Na fali kontrowersji, które powstały wokół serialu „Harry i Meghan”, brytyjski rząd chce zwiększyć uprawnienia Ofcomu, aby mógł nakładać kary na Netfliksa i inne platformy streamingowe za wprowadzanie widzów w błąd.
Powodem jest spór, który wybuchł w Wielkiej Brytanii po emisji serialu dokumentalnego „Harry i Meghan”. Na czym miałyby polegać rzekome przewinienia producentów serialu?
Rishi Sunak kontra Netflix
Ofcom narzuca brytyjskim mediom i firmom telekomunikacyjnym rozmaite reguły. Jedną z nich jest zakaz wprowadzania widzów i użytkowników w błąd, w jakikolwiek sposób. Agencja nie ma jednak kontroli nad platformami streamingowymi, które nie są brytyjskie. Należą do nich na przykład Apple TV+, Amazon Prime czy Netflix.
Już niebawem te wyłączenia mają zniknąć. Brytyjski rząd przychylił się do projektu nowej ustawy, który zaproponowali parlamentarzyści. W pierwszej kolejności ma wziąć na celownik platformę Netflix, której najnowszy serial dokumentalny „Harry i Meghan” wzbudził poruszenie w Wielkiej Brytanii. Produkcja to opowieść międz innymi o konflikcie księcia Harry’ego i jego żony, Meghan Markle, z brytyjską rodziną królewską, co miało doprowadzić do wyprowadzki Harry'ego i Meghan do USA i rezygnacji z z oficjalnych funkcji i obowiązków członków rodziny królewskiej.
Czytaj więcej
Wydawca słynnego angielskiego słownika Oxford English Dictionary ogłosił tegorocznego zwycięzcę w kategorii „słowo roku”. Tym razem słowa są dwa, bo decyzją setek tysięcy głosujących zwyciężyło określenie „tryb goblina”. Co oznacza?