Policzek, który Will Smith wymierzył komikowi Chrisowi Rockowi prowadzącemu tegoroczną galę rozdania Oscarów, wydawał się oznaczać koniec kariery amerykańskiego aktora, znanego choćby z głównej roli w świetnym filmie „King Richard: zwycięska rodzina”. Smith wywołał skandal bez precedensu na oczach milionów widzów na całym świecie. Nudna tegoroczna ceremonia rozdania Oscarów w jednej chwili stała się wydarzeniem, o którym mówili wszyscy.
Mówił też Will Smith, który oficjalnie przeprosił za swoje zachowanie – po czym zniknął. Przestał się udzielać w mediach i najwyraźniej postanowił dać światu zapomnieć o sobie i o swoim postępku. Teraz jednak Will Smith wraca do Hollywood. Jak przyjmą go widzowie i koledzy oraz koleżanki po fachu? Czy 8 miesięcy pokuty wystarczy?
Will Smith wraca do showbiznesu
Po skandalu z udziałem Willa Smitha na ceremonii oscarowej, wydawało się, że gwiazdor zaczyna tracić grunt pod nogami. Produkcje, w które był zaangażowany, dostawały czerwone światło. Netflix zrezygnował z „Bright 2”, filmu, w którym Smith miał grać jedną z głównych ról. Wstrzymano również prace nad serialem dokumentalnym National Geographic z jego udziałem.
Zawód aktora nie znosi próżni — jeżeli ktoś robi pauzę, jest ryzyko że wypadnie z obiegu. Mimo to w trakcie swojej ośmiomiesięcznej showbiznesowej „banicji” Will Smith nie pozostawał bezczynny.
Do grona osób, które nie postawiły na aktorze „krzyżyka”, byli producenci z Apple TV+. Na długo przed „The Slap”, jak określono policzek wymierzony Chrisowi Rockowi, zaangażowano Willa Smitha do udziału w filmie „Wyzwolenie” — i nie zwolniono go mimo skandalu podczas ceremonii rozdania Oscarów.