Najnowsza torebka znanej włoskiej marki Furla nie podzieli losu znakomitej większości tego rodzaju wyrobów i nie trafi na wysypisko, kiedy jej „życie” dobiegnie końca. To pierwszy tego rodzaju produkt z metką „Made in Italy”.
Pierwsza włoska torebka z biodegradowalnej skóry
Branża luksusowa od lat przekonuje, że jej produkty mają służyć klientom i klientkom przez lata, niekiedy – przez pokolenia. Jednak każdy produkt w końcu się zużywa czy niszczy. Dotąd rozwiązanie było tylko jedno: wysypisko.
Coraz więcej mówi się jednak o zrównoważonej produkcji i odpowiedzialności za środowisko naturalne. Znane marki mają coraz więcej pomysłów na to, jak włączyć się włączyć się w ten trend. Jedną z nich jest istniejące od blisko stu lat Furla – znana włoska marka galanterii skórzanej, która od pewnego czasu eksperymentuje z materiałami, z których powstają torebki.
Czytaj więcej
„Nic nie będzie kosztowało mniej niż 40 tysięcy dolarów” – zapowiada François-Henri Pinault, kontrolujący francuską grupę Kering, właściciela marki Gucci. Włoski dom mody stworzy sieć butików, w których zakupy zrobią tylko najbogatsi na świecie.
Nie chodzi jednak o poliestrowy skaj, który niesłusznie zyskał miano „skóry ekologicznej”, ale o materiał, który rzeczywiście będzie niemal neutralny dla środowiska. Podczas tygodnia mody w Mediolanie Furla przedstawiła kolekcję torebek Unica Furla Earth Limited Edition z nietoksycznego odpowiednika skóry, która z czasem niemal w całości ulegnie biodegradacji. Na „warsztat” wzięto w tym wypadku model Unica – jeden z najpopularniejszych modeli marki Furla.