Francuska brasserie w centrum Manhattanu kontynuuje tradycję lokalu, w której przed laty pracował – i który rozsławił – Anthony Bourdain, słynny amerykański szef kuchni i gwiazda telewizji. Wewnątrz znajdzie się wiele pamiątek po Bourdainie, zmarłym tragicznie w 2018 roku. Menu restauracji będzie nawiązywać do wieloletniej tradycji „Brasserie Les Halles”. Za projektem wskrzeszenia lokalu, w którym przed laty pracował Bourdain stoi jego wierny klient i miłośnik jego kuchni.
Restauracja Anthony’ego Bourdaina wraca do życia
Restaurację „Les Halles” otwarto w 1990 roku w stuletnim, liczącym trzy kondygnacje budynku przy ulicy Park Avenue South na Manhattanie. Początkowo znajdował się tu sklep mięsny, przy którym działało niewielkie bistro. Z czasem miejsce rozwinęło się w doskonale prosperującą restaurację i stało się jednym z najmodniejszych punktów na gastronomicznej mapie Nowego Jorku.
Od 1998 do 2017 roku na stanowisku szefa kuchni pracował w „Les Halles” Anthony Bourdain. Niestety, w 2017 roku restauracja zbankrutowała i zakończyła działalność. To właśnie wtedy jej nowym właścicielem został pochodzący z Alzacji Francis Staub, założyciel renomowanej marki żeliwnych garnków do gotowania Staub.
Francis Staub był niegdyś regularnym gościem „Les Halles” i ogromnym fanem kulinarnych pomysłów Bourdaina, którego zresztą poznał osobiście. Stauba urzekł tradycyjnie francuski, oldskulowy klimat restauracji, wprost nawiązujący do brasseries, tak charakterystycznych dla krajobrazu Paryża.
Będąc już właścicielem „Les Halles”, Staub postanowił więc odtworzyć ten klimat w bardziej sprzyjających warunkach. Na odpowiednią okazję do ponownego otwarcia „La Barasserie” biznesmen musiał poczekać dobre kilka lat. W międzyczasie wybuchła pandemia, tak więc o rozpoczynaniu nowego projektu w ryzykownej branży gastronomicznej nie mogło być mowy.