Ideą tej niezwykłej placówki jest pokazanie związków i wzajemnego oddziaływania między sztuką, człowiekiem a środowiskiem naturalnym. To dlatego podwodna instalacja rzeźb zawiera wiele postaci ludzkich w rozmaitych sytuacjach, np. siedzących przy stole, oglądających telewizję, podczas rytuałów czy modlitw. Są tutaj także posągi alegoryczne oraz obiekty przedstawiające martwą naturę, od owoców ułożonych na paterze po volkswagena garbusa naturalnej wielkości…
Co ważne organizatorzy ekspozycji zadbali o to, by nie szkodzić przyrodzie. Rzeźby Podwodnego Muzeum Sztuki w Cancun stworzone są ze specjalistycznych materiałów przeznaczonych do ich przyszłej kolonizacji przez koralowce. Zostały przymocowane do dna morskiego i rozstawione tak, by stały się stabilną strukturą dla rafy koralowej. Już dziś wystawione obiekty zostały częściowo skolonizowane, co nadaje im wyjątkowy wygląd. Jest na tyle unikatowy, że meksykańską atrakcję każdego roku odwiedza aż 750 tys. turystów.
Na szczęście ci, którzy interesują się tym, co pod wodą, aż tak daleko wcale jechać nie muszą. W Rosji mogą zwiedzić Muzeum Oceanów, w skład którego wchodzi okręt podwodny zachowany w stanie pierwotnym. B-413 służył wojsku przez 20 lat, a dziś w porcie Kaliningradu turyści mogą w jego wnętrzu zobaczyć mechanizmy, pociski i broń. Atrakcją zwiedzania jest wirtualny rejs, podczas którego śmiałkowie mogą przeprowadzić fikcyjny atak torpedowy albo np. zlikwidować awarię na okręcie.
Jedzenie na wystawach
Klasyczną formę, choć bardzo nietypowe eksponaty, ma z kolei Muzeum Słoniny we Lwowie. Jego twórcom zależy na promocji tego ukraińskiego przysmaku, dlatego w muzeum SALO obejrzymy np. nos Mikołaja Gogola, usta Marylin Monroe czy piersi Wenus wykonane z tłuszczu. Dla zwiedzających przewidziano także degustacje, podczas których można skosztować np. słoniny w czekoladzie.
Z kolei w Niemczech dużą popularnością cieszy się Muzeum Kiełbasy Curry (Currywurst). Popularna przekąska doczekała się swojego miejsca pamięci w Berlinie z okazji swoich 60. „urodzin”.