Swego czasu do mieszkańców Wielkiej Brytanii – a konkretnie do ich uzębienia – przylgnął pewien nieprzychylny stereotyp. Tymczasem brytyjski dziennik „The Telegraph” zauważa, że w ostatnim czasie sytuacja się odwróciła i naturalny, nieidealny, „brytyjski zgryz” zyskuje coraz większą popularność w świecie filmu czy muzyki. To zasługa między innymi tak głośnych hitów jak „Wicked” oraz serialu „Biały lotos”.
„Brytyjski zgryz” wkracza do Hollywood
Stereotyp na temat kiepskiego stanu uzębienia Brytyjczycy „zawdzięczają” mieszkańcom Stanów Zjednoczonych, dla których zabiegi prostowania i wybielania zębów od lat stanowią normę. Jeżeli ich na to stać, podążają śladem amerykańskich celebrytów i fundują sobie „hollywoodzki uśmiech”.
W Europie ten trend nie rozprzestrzenił się w takim stopniu jak w USA. I to właśnie widok naturalnego, często dalekiego od „ideału” uśmiechu Brytyjczyków (i być może również innych mieszkańców Europy) sprawił, że Amerykanie ukuli sformułowanie „brytyjskie zęby” lub „brytyjski zgryz” (ang. „British teeth”) jako prześmiewcze określenie mające opisywać stan uzębienia mieszkańców Wielkiej Brytanii – ale nie tylko.
Czytaj więcej
Kiedyś przyszła do nas klientka, znana scenografka, i powiedziała: „Chcę poczuć się wkurzona. Rob...
Idealnie proste i śnieżnobiałe zęby długo były standardem wśród amerykańskich gwiazd, a także aktorek i aktorów pochodzących z innych krajów. Przez dekady opinia publiczna uważnie analizowała stan uzębienia celebrytów, wytykając im wszelkie niedoskonałości. Właściwie jedynym w miarę akceptowalnym „defektem” była diastema, czyli przestrzeń między „jedynkami”, którą miała młoda Madonna i którą do dziś mają chociażby Vanessa Paradis, Lauren Hutton czy Willem Dafoe, a świecie mody między innymi holenderska topmodelka Lara Stone.