W ostatnich latach popularność zyskały różne trendy sprowadzające się do kupowania mniejszej liczby rzeczy. Chodzi na przykład o tworzenie własnej garderoby kapsułowej (czyli składającej się ze niewielkiej ilości uniwersalnych, ponadczasowych ubrań dobrej jakości), de-influencing, a wreszcie kupowanie rzeczy z drugiej ręki czy nawet produktów podrabianych.
U źródła tych trendów leżały i leżą różne przyczyny – od większej świadomości ekologicznej i mody na minimalizm aż po względy ekonomiczne. W ostatnim czasie na znaczeniu zyskał ten ostatni aspekt, co przyznaje coraz więcej młodych konsumentów.
„No-buy 2025”: zakupowy detoks pokolenia Z
To właśnie przedstawiciele pokolenia Z odpowiadają za upowszechnienie u progu nowego roku kolejnego trendu, bardziej radykalnego od poprzednich. W ostatnim czasie w mediach społecznościowych zrobiło się głośno o trendzie „No-buy 2025”, na jego temat piszą też media zajmujące się stylem życia.
Jak nazwa wskazuje, trend polega na powstrzymaniu się od wydawania pieniędzy na rozmaite dobra i usługi, i to nie przez miesiąc czy dwa, ale przez cały rok. Zwolennicy takiego podejścia chcą dzięki temu zaoszczędzić pieniądze, ale chodzi też o odejście od konsumpcyjnego trybu życia.
Czytaj więcej
Jak radzić sobie z wypaleniem zawodowym? Odpowiedzi na to pytanie szukają już nie tylko pracownicy w średnim wieku. Wypalenie zawodowe dotyka także przedstawicieli pokolenia Z. Nowy trend ma im pomóc poradzić sobie z tym problemem.