„Chiński Instagram” wyrasta na potęgę. Rewolucja w świecie podróżowania

Przypominająca Instagrama aplikacja Xiaohongshu zyskuje w Chinach coraz większą popularność. Czy może zagrozić pozycji swojego amerykańskiego odpowiednika?

Publikacja: 14.10.2024 13:19

Centrala Xiaohongshu w Szanghaju.

Centrala Xiaohongshu w Szanghaju.

Foto: Qilai Shen: Bloomberg Finance LP

Dla wielu nie mówiących po chińsku mieszkańców państw Zachodu słowo „Xiaohongshu” jest trudne do wymówienie i nie kojarzy się z niczym. Tymczasem w Chinach tamtejszy odpowiednik Instagrama o takiej właśnie nazwie cieszy się wśród użytkowników ogromną popularnością. Co stoi za sukcesem aplikacji Xiaohongshu?

Xiaohongshu: w Chinach rośnie nowy rywal Instagrama

W Chinach należąca do koncernu Meta platforma społecznościowa Instagram jest zablokowana, choć w internecie można znaleźć wiele poradników, w jaki sposób można obejść zakaz używania tej aplikacji. Tym czasem w Państwie Środka coraz większą popularność zyskuje tamtejszy odpowiednik Instagrama – aplikacja o nazwie Xiaohongshu.

Nazwę tę można przetłumaczyć jako „Mała Czerwona Książeczka”. Skojarzenia ze dziełem Mao Zedonga nasuwają się same. Jednak ta zbieżność jest przypadkowa i odnosi się do skromnych początków aplikacji.

Czytaj więcej

Miliarder z Chin przywraca francuską markę luksusową. Była uśpiona przez 50 lat

Funkcjonująca od przeszło dekady aplikacja Xiaohongshu jest dla Chińczyków źródłem inspiracji dotyczących wielu dziedzin życia: od pielęgnacji ciała po zakupy i podróże. Choć aplikacja wygląda prawie tak samo jak Instagram, to łączy w sobie dodatkowo cechy takich platform jak Pinterest, X (dawny Twitter) i TripAdvisor.

Czyni to z Xiaohongshu rodzaj „superporadnika”, który przynosi odpowiedzi na wiele pytań i podrzuca użytkownikom praktyczne rady także odnoszące się do podróżowania. Użytkownicy mogą dowiedzieć się na przykład, jakie atrakcje turystyczne warto zwiedzić w danym mieście, które restauracje są godne polecenia i wreszcie – gdzie znaleźć atrakcyjne oferty w sklepach różnych marek, również za granicą.

Xiaohongshu dla milionów chińskich podróżników stało się „biblią” oferującą bezcenne z ich punktu widzenia porady i wskazówki. Aplikacja stała się kopalnią wiedzy dotyczącej miejsc, w których warto zrobić zdjęcie, które ma potencjał na zyskanie popularności w mediach społecznościowych. Użytkownicy Xiaohongshu śledzą więc, gdzie warto dotrzeć i gdzie stanąć, by zrobić „instagramowe” (jak powiedzieliby mieszkańcy państw Zachodu) zdjęcie. Jednak w przypadku chińskiej aplikacji w grę wchodzą nie tylko kwestie efektowności zdjęcia – użytkownicy chętnie podążają tropem miejsc, które pojawiły się w popularnych filmach czy teledyskach.   

Rekomendacje z Xiaohongshu mają ogromny wpływ na to, jak swoje podróże, krajowe i zagraniczne, planują chińscy turyści i gdzie zamierzają dotrzeć, by zrobić zdjęcia, które trafią później do wspominanego serwisu.

Zdaniem ekspertów z branży technologicznej i specjalistów od marketingu w Xiaohongshu drzemie ogromny potencjał. Podobnie bowiem jak jego zachodni odpowiednik, Xiaohongshu stanowi znakomitą platformę dla reklam zarówno chińskich, jak i zagranicznych marek z różnych branż.

Chińska firma analityczna Qian Gua podaje, że każdego miesiąca z Xiaohongshu korzysta około 300 milionów użytkowników. Połowę z nich stanowią mieszkańcy miast w wieku poniżej 35 lat, zaś trzy czwarte użytkowników aplikacji to kobiety.

Xiaohongshu – historia sukcesu „chińskiego Instagrama”

Platformę Xiaohongshu założyło w 2013 roku dwoje przyjaciół, pochodzących z prowincji Wuhan: Charlwin Mao i Miranda Qu, obecna prezeska firmy, z wykształcenia dziennikarka, która figuruje na 60. miejscu na liście najbardziej wpływowych Azjatek według magazynu „Fortune”. Siedziba firmy znajduje się w Szanghaju.

Początkowo Xiaohongshu działała jako zbiór poradników zakupowych w formacie PDF, zawierających informacje na temat ofert zagranicznych sklepów. To właśnie od zbiorów PDF-ów pochodzi nazwa późniejszej aplikacji.

Eksperci tłumaczą sukces Xiaohongshu tym, że porady, recenzje i inspiracje, które można znaleźć w aplikacji, pochodzą od samych użytkowników. Administratorzy niczego im nie narzucają, a zamiast tego – uważnie monitorują to, o czym rozmawia się w Xiaohongshu. Kiedy jakiś temat lub produkt zyskuje na popularności wśród użytkowników aplikacji, administratorzy „wybijają” go.

Zasada działania Xiaohongshu stała się przepisem na komercyjny sukces aplikacji. Jak zauważa „Financial Times”, w 2023 roku firma Mao i Qu zarobiła 500 milionów dolarów. Z kolei w ostatnim czasie runda inwestycyjna przyniosła twórcom aplikacji solidny zastrzyk pieniędzy w postaci 17 miliardów dolarów.

Dla wielu nie mówiących po chińsku mieszkańców państw Zachodu słowo „Xiaohongshu” jest trudne do wymówienie i nie kojarzy się z niczym. Tymczasem w Chinach tamtejszy odpowiednik Instagrama o takiej właśnie nazwie cieszy się wśród użytkowników ogromną popularnością. Co stoi za sukcesem aplikacji Xiaohongshu?

Xiaohongshu: w Chinach rośnie nowy rywal Instagrama

Pozostało 92% artykułu
Społeczeństwo
Spięcie między miliarderami: firma Elona Muska pozwana. Poszło o pieniądze
Społeczeństwo
Jamie Oliver wycofuje swoją książkę. Obraził rdzennych mieszkańców Australii?
Społeczeństwo
Topnieją fortuny chińskich miliarderów. Ten rok zapamiętają na długo
Społeczeństwo
Narzędzie do wykrywania narcyzów podczas rekrutacji. Nowa broń pracodawców
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Społeczeństwo
Europejscy giganci branży luksusowej liżą rany. Walka o 58 miliardów dolarów
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje