Okazuje się, że szeroki wybór potencjalnych partnerów i partnerek, jaki dają nam aplikacje randkowe, jest mitem, za co odpowiadamy my sami, ich użytkownicy. Udowadnia to nowe, szeroko zakrojone badanie, które przeprowadzili amerykańscy ekonomiści.
Aplikacje randkowe pogłębiają różnice między grupami społecznymi
Od kiedy aplikacje randkowe stały się powszechnym sposobem na znalezienie potencjalnego partnera lub partnerki, eksperci badający to zjawisko byli zdania, że rozwiązania te dają ich użytkownikom szersze pole wyboru wybranka czy wybranki.
Udowodniło to badanie z 2019 roku pod kierownictwem Michaela J. Rosenfelda, które wykazało, że ludzie szukają przeważnie kogoś o wyższym statusie – owego „księcia (lub księżniczki) z bajki”.
Czytaj więcej
Walka o władzę w imperium Ruperta Murdocha wchodzi na nowy etap. Skłócona rodzina medialnego magnata spotka się w sądzie, który ma rozstrzygnąć, kto będzie kontrolować imperium stworzone przez miliardera kontrolującego amerykański rynek medialny.
Aplikacje randkowe z pewnością dają taki wybór, ale czy rzeczywiście ludzie z niego korzystają? Wyniki najnowszego badania pokazują, że tak jest tylko do pewnego stopnia. Użytkownicy aplikacji randkowych sami bowiem zawężają pulę interesujących osób do tych, które należą do ich własnej grupy społecznej.