Aplikacje randkowe „psują” społeczeństwo. To efekt zmiany naszych upodobań

Okazuje się, że aplikacje randkowe pogłębiają podziały społeczne. Zdaniem naukowców powodem jest fakt, że wybieramy osoby podobne do nas samych.

Publikacja: 20.09.2024 15:37

Aplikacje randkowe miały dawać użytkownikom i użytkowniczkom szersze pole wyboru partnera czy partne

Aplikacje randkowe miały dawać użytkownikom i użytkowniczkom szersze pole wyboru partnera czy partnerki.

Foto: Daria Nepriakhina Unsplash

Okazuje się, że szeroki wybór potencjalnych partnerów i partnerek, jaki dają nam aplikacje randkowe, jest mitem, za co odpowiadamy my sami, ich użytkownicy. Udowadnia to nowe, szeroko zakrojone badanie, które przeprowadzili amerykańscy ekonomiści.

Aplikacje randkowe pogłębiają różnice między grupami społecznymi

Od kiedy aplikacje randkowe stały się powszechnym sposobem na znalezienie potencjalnego partnera lub partnerki, eksperci badający to zjawisko byli zdania, że rozwiązania te dają ich użytkownikom szersze pole wyboru wybranka czy wybranki.

Udowodniło to badanie z 2019 roku pod kierownictwem Michaela J. Rosenfelda, które wykazało, że ludzie szukają przeważnie kogoś o wyższym statusie – owego „księcia (lub księżniczki) z bajki”.

Czytaj więcej

Rusza proces dekady. Nowy etap walki dzieci o sukcesję w imperium miliardera

Aplikacje randkowe z pewnością dają taki wybór, ale czy rzeczywiście ludzie z niego korzystają? Wyniki najnowszego badania pokazują, że tak jest tylko do pewnego stopnia. Użytkownicy aplikacji randkowych sami bowiem zawężają pulę interesujących osób do tych, które należą do ich własnej grupy społecznej.

Badacze uznali, że z tego powodu aplikacje randkowe odgrywają znaczącą rolę w pogłębianiu się podziałów społecznych, przede wszystkim pod względem zarobków. Autorami badania są analitycy z banków federalnych w Dallas i St. Louis oraz naukowcy z Haverford College. Raport pojawił się na stronie banku federalnego St. Louis.

Badaczy interesowało, czy ludzie dobierają sobie partnerów na podstawie takich cech demograficznych jak poziom wykształcenia, wiek, rasa, wysokość zarobków oraz umiejętności zawodowe. Posłużyli się w tym celu wynikami badań, które na przestrzeni lat 2008-2021 przeprowadziło United States Census Bureau – odpowiednik polskiego GUS-u.

Dane zawierały informacje dotyczące cech demograficznych osób, które w badanym okresie wzięły ślub. Dla porównania przeanalizowano też analogiczne dane z okresu między 1960 i 1980 rokiem.

W aplikacjach randkowych szukamy „takich jak my”

Analizując okres na przestrzeni ostatnich sześciu dekad, badacze zauważyli, że, poszukując partnerki lub partnera, ludzie kierowali się konkretnymi cechami demograficznymi, które odpowiadały ich własnym.

Przez wiele lat w największym stopniu dotyczyło to rasy, poziomu wykształcenia i wieku, przy czym wszyscy preferowali osoby o wyższych zarobkach i umiejętnościach zawodowych.

Autorzy badania zestawili dane z wynikami z okresu 1960-1980. Wniosek? W ostatnich kilkunastu latach korzystający z aplikacji randkowych w coraz większym stopniu zaczęli preferować osoby o podobnych zarobkach, poziomie wykształcenia i kompetencjach zawodowych. Z kolei rasa i wiek partnera czy partnerki zaczęły odgrywać mniejszą rolę. Kluczowy okazał się natomiast poziom zarobków i umiejętności zawodowe potencjalnego partnera lub partnerki

Z daniem naukowców ta zauważalna zmiana priorytetów w dużej mierze przyczyniła się do pogłębienia się różnić w społeczeństwie amerykańskim, przede wszystkim w kwestii zarobków. Eksperci uważają, że na pogłębienie się tych różnic wpływa zwłaszcza selektywność w kwestii poziomu wykształcenia i umiejętności, jakie posiada potencjalny partner, w nieco mniejszym stopniu dotyczy to poziomu zarobków i wieku.

„Ustaliliśmy, że wzrost nierówności dochodowych w ostatnim półwieczu (w amerykańskim społeczeństwie – przyp. red.), to efekt stawia na takie cechy jak zarobki czy umiejętności zawodowe i ich związek z edukacją” – przekonują autorzy badania.

Ich zdaniem wykształcenie i umiejętności to cechy potencjalnego partnera czy partnerki, które grają kluczową rolę w powiększaniu nierówności społecznych. W mniejszym stopniu wpływ ma na to dochód, rasa czy wiek partnera/partnerki.  

Autorzy badania dochodzą do wniosku, że upowszechnienie się aplikacji randkowych i ich wzrost znaczenia w kontekście poszukiwania partnera czy partnerki można powiązać ze wzrostem współczynnika Giniego o trzy punkty procentowe w przypadku amerykańskiego społeczeństwa. To współczynnik stosowany w statystyce, za jego pomocą określa się nierównomierność rozkładu dochodu w społeczeństwach. Stany Zjednoczone należą do krajów, w którym ten wskaźnik tradycyjnie jest stosunkowo wysoki, wyraźnie wyższy niż w krajach UE.

Okazuje się, że szeroki wybór potencjalnych partnerów i partnerek, jaki dają nam aplikacje randkowe, jest mitem, za co odpowiadamy my sami, ich użytkownicy. Udowadnia to nowe, szeroko zakrojone badanie, które przeprowadzili amerykańscy ekonomiści.

Aplikacje randkowe pogłębiają różnice między grupami społecznymi

Pozostało 93% artykułu
Społeczeństwo
„Untact”: społeczeństwo ludzi „bezkontaktowych”. Nowe zjawisko opanowuje świat
Społeczeństwo
Hiszpania likwiduje nagrodę państwową dla torreadorów. Zmierzch ery corridy?
Społeczeństwo
Raport: nieszczęśliwy jak polski nastolatek. Rekordowo niski wynik na tle Europy
Społeczeństwo
Podwójna porażka Adidasa: przegrana w sporze o prawa do trzech pasków
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Społeczeństwo
„August Blues”: atak letniej melancholii. Dlaczego nie znosimy sierpnia?