Bunt w Korei: młodzi nie chcą pracować 14 godzin dziennie. Rząd się ugiął

Władze Korei Południowej chciały, aby obywatele tego kraju pracowali dłużej. Młodzi z pokolenia Z i milenialsi sprzeciwili się temu pomysłowi. Władze musiały więc wycofać się z pomysłu 69-godzinnego tygodnia pracy – pisze dziennik „Korea Herald”.

Publikacja: 15.03.2023 17:14

Obecnie maksymalna liczba godzin, jaką zgodnie z prawem mogą spędzić w pracy mieszkańcy Korei Połudn

Obecnie maksymalna liczba godzin, jaką zgodnie z prawem mogą spędzić w pracy mieszkańcy Korei Południowej wynosi 52 godziny — 40 godzin podstawowych i 12 nadgodzin. Daje to średnio dziesięć i pół godziny dziennie.

Foto: Ciaran O'Brien

Młodzi mieszkańcy Korei Południowej w końcu zbuntowali się przeciwko tradycyjnej kulturze ciężkiej i wielogodzinnej pracy, jaka od wielu lat panuje w tym kraju. Południowokoreański rząd wysunął niedawno propozycję, aby wydłużyć maksymalny dzienny czas pracy, co spotkało się z ostrym sprzeciwem ze strony młodych pracowników.

Ile godzin tygodniowo pracują Koreańczycy? 

Koreańczycy to jeden z najbardziej zapracowanych narodów na świecie. Z pewnością to właśnie wyjątkowa pracowitość — oprócz wysokiego poziomu edukacji w Korei Południowej i przedsiębiorczości jej mieszkańców — w dużej mierze przyczyniła się do spektakularnego sukcesu gospodarczego tego kraju. Ciemną stroną tego sukcesu jest jednak toksyczna, wyniszczająca kultura pracy, która w Korei jest normą.

Czytaj więcej

Minimum wysiłku: generacja Z ma nowy sposób na „syndrom poniedziałku” w pracy

Obecnie maksymalna liczba godzin, jaką zgodnie z prawem mogą spędzić w pracy mieszkańcy Korei Południowej wynosi 52 godziny — 40 godzin podstawowych i 12 nadgodzin. Daje to średnio dziesięć i pół godziny dziennie przy założeniu, że osoba pracuje pięć dni w tygodniu.

Okazuje się jednak, że i takie maksimum nie wystarcza, aby południowokoreańskie firmy nadążały z realizacją swoich ambitnych planów. Wysłuchawszy głosów przedsiębiorców, koreański rząd ogłosił projekt nowej ustawy, według której czas pracy miałby wzrosnąć do 69 godzin tygodniowo. Nowy limit ma zwiększyć elastyczność pracodawców w planowaniu grafików swoich podwładnych.

Oznacza to prawie 14 godzin pracy, pięć dni w tygodniu. Projekt ma poparcie konserwatywnego prezydenta Yoon Suk Yeola, sprzyjającego środowisku koreańskich przedsiębiorców.

„Trzonem polityki Prezydenta Yoon Suk Yeola na rynku pracy jest ochrona praw i interesów nieuprzywilejowanych pracowników, takich jak pokolenie Z i milenialsi, osoby nie należące do związków zawodowych, a także pracowników małych i średnich przedsiębiorstw” — powiedziała cytowana przez dziennik „The Korea Herald” przedstawicielka biura prasowego prezydenta Korei, Kim Eun-hye.

W świetle powyższych planów taka deklaracja brzmi dość kuriozalnie, bo nowe prawo w oczywisty sposób godziłoby w interesy dokładnie tych grup, o których wspomniała Kim. Co na to wszystko ci, których miała dotyczyć zmiana prawa pracy? Oczywiście głośno zaprotestowali.

Młodzi Koreańczycy nie chcą pracować jak ich rodzice

Głos w tej sprawie zabrali przewodniczący koreańskich związków zawodowych, a także młodzi Koreańczycy — przedstawiciele pokolenia Z i milenialsi. Ich zdaniem wydłużenie dnia pracy negatywnie wpłynęłoby na równowagę w ich życiu, miałoby też katastrofalne skutki dla zdrowia.

RPBLIK

Wybierz miesięczną subskrypcję rp.pl i zapłać za pomocą Płatności powtarzalnych BLIK

Skorzystaj z oferty

Protestujący podkreślili też, że poświęcanie na pracę jeszcze większej liczby godzin niż dotychczas przyczyniłoby się do dalszego spadku dzietności wśród Koreańczyków. Kraj ten od lat zmaga się z ujemnym przyrostem naturalnym, który z roku na rok ustawicznie spada. Obecnie wynosi on mniej niż jedno dziecko na kobietę.

Przeciwko projektowi nowej ustawy zaprotestowały też kobiety z Koreańskiego Zjednoczenia Stowarzyszeń Kobiecych. Ich zdaniem wydłużenie czasu pracy godzi w interesy pracujących matek i innych kobiet. Przypomnijmy, że w Korei wciąż dominuje tradycyjny model rodziny, w której to na kobiecie spoczywa obowiązek zajmowania się domem i wychowywania dzieci.

Młodzi ludzie, a także inni pracownicy, zaapelowali do prezydenta, aby ten zalecił rządowi ponowne przeanalizowanie projektu nowej ustawy. Protesty i apele przyniosły skutek — projekt nie trafił do dalszego procedowania. Kancelaria prezydenta Yoona poinformowała, że decyzję o tym, czy wprowadzić ustawę w życie, czy nie, poprzedzą konsultacje społeczne, które mają zostać przeprowadzone zwłaszcza w gronie nieuprzywilejowanych pracowników.

Młodzi mieszkańcy Korei Południowej w końcu zbuntowali się przeciwko tradycyjnej kulturze ciężkiej i wielogodzinnej pracy, jaka od wielu lat panuje w tym kraju. Południowokoreański rząd wysunął niedawno propozycję, aby wydłużyć maksymalny dzienny czas pracy, co spotkało się z ostrym sprzeciwem ze strony młodych pracowników.

Ile godzin tygodniowo pracują Koreańczycy? 

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Społeczeństwo
Młodzi ludzie stawiają na „detoks dla duszy”. To odpowiedź na nadmiar bodźców
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Społeczeństwo
Nowe zjawisko wśród młodych pracowników. Płacą za możliwość „udawania pracy”
Społeczeństwo
Pokolenie Z pada ofiarą dezinformacji. Bezradni w sieci bardziej niż seniorzy
Społeczeństwo
Ranking czołowych miast świata. Warszawa dominuje w jednej kategorii
Społeczeństwo
Pokolenie Z stawia na „appstynencję”. To reakcja na rosnący problem w sieci