Przed tygodniem w Wielkiej Brytanii dobiegł końca okres żałoby narodowej po śmierci królowej Elżbiety II. Tymczasem Pałac Buckingham poinstruował telewizje BBC, ITV i Sky News, aby stworzyły zaledwie godzinne kompilacje, opisujące uroczystości pogrzebowe. Reszta nagrań ma stać się własnością rodziny królewskiej i zniknąć z mediów.
Pogrzeb Elżbiety II: do kogo należą filmy z uroczystości?
Oficjalne relacje po śmierci królowej Elżbiety II oglądały miliony widzów nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale również na całym świecie. Niebawem może się okazać, że następne pokolenia mogą nigdy nie zobaczyć znakomitej większości tych materiałów. Nagrały je BBC, ITV i Sky New – trzy brytyjskie telewizje, które otrzymały akredytację na relacjonowanie uroczystości.
Pałac Buckingham z największą pieczołowitością kontrolował to, co trafiało do mediów. „Guardian” informuje, że przedstawiciel rodziny królewskiej był w stałym kontakcie z telewizjami BBC, ITV i Sky News, co kilka minut zatwierdzając lub odrzucając nowe nagrania.
Teraz brytyjska rodzina królewska chce nałożyć na brytyjskie media kolejne obostrzenia. Telewizje BBC, ITV i Sky News dostały z Pałacu Buckingham instrukcję, aby stworzyć godzinne kompilacje, zawierające najważniejsze i najbardziej stosowne nagrania – z punktu widzenia rodziny królewskiej.
Czytaj więcej
Elżbieta II zapewniała iluzję ciągłości. Nie była najsympatyczniejszą osobą, ale szanowano ją, ponieważ była do bólu prawa – mówi Marek Rybarczyk, wieloletni korespondent polskich mediów w Londynie, autor książki „Elżbieta II: ostatnia taka królowa”.
Na ich zmontowanie stacje miały czas do poniedziałku 26 września. Pałac Buckingham zastrzegł sobie jednocześnie prawo do zadecydowania, czy zaproponowane godzinne kompilacje są w porządku, czy może jednak należałoby usunąć z nich jakieś fragmenty.
Powołując się na pracowników trzech telewizji, Waters podaje bardziej szczegółowe wytyczne. Zgodnie z nimi, relację z godzinnego czuwania przy trumnie królowej w Pałacu Windsor należało skrócić do zaledwie 12 minut, natomiast relacje z poszczególnych zmian warty w trakcie czuwania w katedrze św. Idziego w Edynburgu i w Pałacu Westminsterskim mogą mieć jedynie po kilka minut.
Podobne ograniczenia nałożono na materiały z proklamacji Karola III jako nowego króla 8 września 2022 roku. Każda z trzech wspomnianych telewizji musi skondensować relację z tego długotrwałego i złożonego wydarzenia do krótkich 12 minut.
W następnej kolejności wszystkie te nagrania mają trafić do akceptacji rodziny królewskiej. Co z resztą całej masy materiałów? Po prostu znikną z publicznego obiegu i staną się własnością Pałacu Buckingham. Jeżeli któreś z mediów zechce je upublicznić, będzie musiało uzyskać pozwolenie z Pałacu Buckingham.
Brytyjskie media kontra Pałac Buckingham
Decyzja Pałacu Buckingham wywołała protesty przedstawicieli brytyjskich mediów. Podkreślają oni, że publikowanie krępujących materiałów z udziałem znajdujących się w żałobie członków rodziny i przyjaciół zmarłej królowej jest w pełni zrozumiałe. Ich zdaniem jednak może już budzić wątpliwości cenzurowanie tak dużej części materiałów.
Faktem jest, że uroczystości pogrzebowe obfitowały w wiele niezręcznych sytuacji: od omdlenia jednego ze strażników w trakcie czuwania przy trumnie, aż po słynny incydent z królem Karolem i jego wiecznym piórem w rolach głównych. Pojawiają się jednak głosy, że tak daleko posunięte ograniczenia, jakie rodzina królewska chce narzucić krajowym mediom, stanowią zbyt dużą ingerencję w to, w jaki sposób ludzie zapamiętają tak doniosłe, historyczne wydarzenie, jakim była śmierć i pogrzeb najsłynniejszej królowej na świecie.