W świecie marketingu refleks i błyskawiczna reakcja waży niemal tyle samo, co przekaz, który kieruje się do odbiorcy. Właściwy komentarz do aktualnych wydarzeń, lekki, zabawny i, co ważne, stosowny, potrafi zdziałać cuda i przysporzyć marce fanów, a co za tym idzie – klientów.
Czytaj więcej
8 września, w wieku 96 lat, zmarła Elżbieta II, brytyjska królowa, najdłużej panujący w historii Wielkiej Brytanii monarcha.
Czy każdą sytuację należy wykorzystywać? To pytanie zapewne zadawali sobie marketingowcy na całym świecie na wieść o śmierci Elżbiety II. Czy markom wypada komentować odejście najdłużej panującej monarchini w historii Wielkiej Brytanii? Wiele z nich uznało, że tak. W rezultacie w ostatnich dniach mogliśmy obserwować wiele prób odniesienia do tego wydarzenia.
Marki wykorzystały śmierć królowej Elżbiety
W ostatnich dniach media społecznościowe zalały posty odnoszące się do śmierci Elżbiety II. Część komunikatów była wyważona i przemyślane, inne okazały się dla marek prostą droga do kryzysu wizerunkowego. Wpadki zaliczyły zarówno niewielkie, lokalne firmy, ja i globalne koncerny.
Angielski park rozrywki Legoland Windsor opublikował na Twitterze post z figurką z klocków przedstawiającą królową Elżbietę II. Do zdjęcia dołączono krótkim tekst w poważnym, pełnym szacunku tonie: „Jest nam niezmiernie przykro z powodu odejścia Jej Wysokości Królowej Elżbiety. Pozostajemy myślami z Rodziną Królewską w tym niezwykle smutnym czasie”. Publikacja wywołała jednak niesmak użytkowników, o czym dali znać w komentarzach.