Siergiej Szojgu, rosyjski minister obrony, zarabia 1,3 miliona rubli miesięcznie – to ok. 90 tysięcy złotych. Jego podwładni otrzymują znacznie niższe pensje. W szczególności – ci, których wysłano na wojnę w Ukrainie. Tak wynika z informacji grupy dziennikarzy śledczych „Projekt”.
Dowódcy armii walczący na Ukrainie miesięcznie zarabiają ok. 20 tysięcy złotych. Podlegający im dowódcy dywizji czy brygad - ok. 11 tysięcy złotych. Dziennikarze z grupy „Projekt” sporządzili kompletną, ich zdaniem, listę rosyjskich wyższych oficerów walczących obecnie w Ukrainie. To 166 osób. Sprawdzili też, jaki jest ich stan posiadania.
Kim są rosyjscy oficerowie wysłani na wojnę w Ukrainie?
Zdaniem dziennikarzy „Projektu” w wojnie w Ukrainie biorą udział między innymi wszystkie armie lądowe, wszystkie formacje wojsk powietrznodesantowych, a także oddziały piechoty morskiej ze wszystkich czterech flot rosyjskich. Oddziały zostały ściągnięte z terytorium całej Federacji Rosyjskiej – od Kaliningradu na zachodzie kraju po Kamczatkę na wschodzie. Dziennikarze „Projektu” zauważają, że na wojnę wysłano też aleksandrowską brygadę strzelców zmotoryzowanych, jedyny rosyjski oddział przygotowany do udziału w misjach pokojowych ONZ na świecie.
To jednak nie najważniejszy element śledztwa członków grupy „Projekt”. Ich celem było bowiem zdobycie informacji o tym, kim są oficerowie dowodzący oddziałami walczącymi w Ukrainie. Na liście „Projektu” znalazło się 166 oficerów. Chodziło nie tylko o ich personalia, ale także o informacje, kim są, czy skąd pochodzą – ale też, jaki jest ich majątek.
Czytaj więcej
W Ukrainie zginął rosyjski mistrz świata w biatlonie czołgowym. To dyscyplina, w której od lat królują Rosjanie, są mistrzami świata od początku istnienia mistrzostw świata w biatlonie czołgowym. Na czym polegają te zawody?