To był dobry rok dla kobiet. Czy są powody do radości? Nie

Rok 2020 był bardzo udany dla kobiet, które pracują w przemyśle filmowym. Reżyserki odpowiadały za rekordową liczbę hollywoodzkich hitów kasowych. Czy można zatem ogłosić koniec walki o równe prawa obu płci? Nic z tych rzeczy, jesteśmy wciąż na początku drogi. Te dane to pokazują.

Publikacja: 04.01.2021 18:28

Kadr z filmu „Małe kobietki”/ mat. promocyjne

Kadr z filmu „Małe kobietki”/ mat. promocyjne

Foto: Kadr z filmu „Małe kobietki”/ mat. promocyjne

Pozycja kobiet w kinie systematycznie się umacnia. W ostatnich latach doceniono zarówno gwiazdy nowego kina niezależnego, takie jak Greta Gerwig („Małe kobietki”, „Lady Bird”), jak i twórczynie odpowiedzialne za nadchodzące produkcje Marvela (Cate Shortland, Chloe Zhao). W 2020 roku kobiety odpowiadały za rekordową liczbę spośród stu najbardziej kasowych produkcji filmowych. Jeszcze nigdy nie było tak dobrze. Zarazem jednak analiza danych nie daje jednak podstaw do huraoptymizmu. Najnowszy raport Center for the Study of Women in Television and Film z Uniwersytetu Stanowego San Diego donosi, że liczba hitów wyreżyserowanych przez kobiety była rekordowa, ale to wciąż ledwie 16% ze 100 najlepiej zarabiających filmów 2020 roku.

Czytaj też: Rok 2020 w kulturze – dobre rzeczy w trudnych czasach. Maja Chitro podsumowuje mijające 12 miesięcy

Wynik jest  niski, ale porównanie z ubiegłymi latami pokazuje, że świat kina wziął się do wyrównywania proporcji. Jeszcze w 2018 roku podobne badanie wykazało, że kobiety odpowiadały za zaledwie 4 procent największych hitów, w 2019 roku – za 12%. Przed branżą jednak długa droga.

Inna aktualna analiza, „The Celluloid Ceiling”, wskazuje że aż dwie trzecie kasowych produkcji 2020 roku zatrudniało od zera do czterech kobiet na stanowiskach kierowniczych planie. Tymczasem w siedmiu na dziesięć filmów z tego zestawienia na takich stanowiskach pracowało ponad dziesięciu mężczyzn.

Długa droga do równości płci

Temat większej inkluzywności Hollywood i całej branży filmowej pojawia się od kilku lat. W 2020 roku roku całkowita dominacja mężczyzn wśród nominowanych do Oscara za najlepszą reżyserię poskutkowała protestami wspomnianej Grety Gerwig czy Natalie Portman, ta druga pojawiła się na gali w kreacji od Diora, na której zostały wyhaftowane nazwiska ośmiu pominiętych przez Akademię reżyserek. W całej historii Oscarów kobiety zostały nominowane do nagrody za najlepsza reżyserię zaledwie 5 razy, z czego po statuetkę sięgnęła tylko jedna – Kathryn Bigelow, twórczyni „The Hurt Locker”, w 2009 roku.

Rosnąca presja sprawiła, że latem Akademia Filmowa zdecydowała o wprowadzeniu do regulaminu Oscarów nowych kryteriów. Mają one przyczynić się do większej różnorodności zarówno jeśli chodzi o płeć członków ekipy filmowej, jak i tematykę filmów, która ma w większym stopniu zajmować się problemami mniejszości etnicznych i seksualnych. Tegoroczna gala, która z powodu pandemii odbędzie się dopiero 25 kwietnia 2021 roku, nie będzie jeszcze organizowana w oparciu o nowe zasady – wejdą one w życie dopiero w 2024 roku.

Pozycja kobiet w kinie systematycznie się umacnia. W ostatnich latach doceniono zarówno gwiazdy nowego kina niezależnego, takie jak Greta Gerwig („Małe kobietki”, „Lady Bird”), jak i twórczynie odpowiedzialne za nadchodzące produkcje Marvela (Cate Shortland, Chloe Zhao). W 2020 roku kobiety odpowiadały za rekordową liczbę spośród stu najbardziej kasowych produkcji filmowych. Jeszcze nigdy nie było tak dobrze. Zarazem jednak analiza danych nie daje jednak podstaw do huraoptymizmu. Najnowszy raport Center for the Study of Women in Television and Film z Uniwersytetu Stanowego San Diego donosi, że liczba hitów wyreżyserowanych przez kobiety była rekordowa, ale to wciąż ledwie 16% ze 100 najlepiej zarabiających filmów 2020 roku.

Społeczeństwo
„Urlop dla nieszczęśliwych”. Pomysł milionera na toksyczną atmosferę w pracy
Społeczeństwo
„Hollyweird” to nowy fenomen: rośnie wiara w wielki spisek gwiazd szołbiznesu
Społeczeństwo
Czy warto być lojalnym pracownikiem? Szef to wykorzysta – ostrzegają badacze
Społeczeństwo
Nowa obsesja generacji Z. Powinny ratować zdrowie, stały się symbolem zamożności
Społeczeństwo
Hopecore: nowy trend ma pomóc generacji Z walczyć z lękiem przed światem