Nazwę najsłynniejszego gazowanego napoju na świecie wymyślił asystent zatrudniony w firmie amerykańskiego farmaceuty Johna Pembertona – Frank M. Robinson. Stworzona przez niego nazwa to najprostszy z możliwych pomysłów, nawiązuje ona po prostu do głównych składników Coca-Coli, czyli liści koki i owoców koli.
Po wymyśleniu nazwy Robinson stworzył także jeden z najsłynniejszych logotypów. Nie namęczył się bardzo, ot zapisał nazwę produktu popularnym krojem czcionki Spencerian Script, używanym wówczas do korespondencji biznesowych.
Missouri, USA – lipiec 2017, fot. Adobe Stock
Kluczem do sukcesu i rozpoznawalności jego znaku były wyróżniające się dwie duże litery „C”. Co ciekawe, pierwsze oficjalne logo Coca-Coli było czarno-białe (1887 rok), zmianę liter na białe, a tła na czerwone zrobiono dopiero w latach 1958-60. Od tamtej pory napój kojarzy się z czerwienią. Choć trzeba zaznaczyć, że nie wszędzie. Bo w 2013 roku, gdy koncern wszedł na rynek argentyński, zaczął sprzedawać oryginalną lokalną wersję swojego produktu. Aby nawiązać do nowego składnika napoju, logo Coca-Coli umieszczono na zielonym tle. Chodziło o stworzenie ekologicznego skojarzenia, bo w argentyńskiej wersji cukier zastąpiono naturalnym słodzikiem, stewią. Obecnie „zieloną” kolę można kupić w różnych krajach, także w Polsce, pod nazwą Coca-Cola Life.
Ale czy logotyp największego konkurenta Coca-Coli, czyli napoju Pepsi, też był tak tani? Otóż nie. Logotyp i rebranding marki (wykonany w 2008 roku) kosztował ten koncern okrągły milion dolarów.
Znanych jest wiele przypadków tanich logotypów, choć naprawdę rzadko się zdarza, że dotyczą one gigantów, marek znanych w każdym zakątku globu. Taką historią może pochwalić się firma Google. Wielokolorowy znak Google’a powstał za darmo, bo jego koncept i projekt stworzył jeden z założycieli firmy. Co ciekawe, Sergey Brin wykonał logo największej wyszukiwarki internetowej na świecie w prostym, dostępnym bezpłatnie programie graficznym Gimp.