Władze rosyjskie przekonują, że rosyjskie społeczeństwo jest monolitem i popiera politykę Kremla w sprawie Ukrainy. Jednak jest coraz więcej dowodów na to, że ta jednomyślność pęka. Ostatnie wydarzenia pokazują, że coraz więcej osób nie ufa oficjalnej propagandzie i chce znać prawdę.
Zbrodnie wojenne i dyplomacja. Czego Rosjanie szukają w Googlu?
23 maja 2022 roku nie byl łatwym dniem dla tych, którzy wierzą w wielką Rosję, a także w męstwo i szlachetność rosyjskich żołnierzy. Oba te dogmaty doznały poważnego uszczerbku jednego dnia. Najpierw sąd w Ukrainie skazał na dożywocie Wadima Szyszymarina, 21-letniego rosyjskiego żołnierza oskarżonego o zabicie cywila we wsi Czupachiwka w obwodzie sumskim pod koniec lutego tego roku
Szyszymarin, dowódca czołgu, przyznał się do oddania strzału w kierunku cywila, ale bronił się twierdząc, że wykonywał rozkazy przełożonych. Sąd nie uznał tych argumentów, w efekcie Szyszymarin resztę życia spędzi w ukraińskim więzieniu. To pierwsza ze spraw dotyczących zbrodni wojennych, Ukraińcy zapowiadają, że co najmniej 11 tysięcy innych należałoby rozpatrzyć.
Czytaj więcej
Kim są oficerowie dowodzący rosyjską inwazją na Ukrainę? Ile zarabiają i jaki mają majątek? Dziennikarze z rosyjskiej grupy śledczej „Projekt” stworzyli listę oficerów wysłanych na wojnę, dotarli też do informacji o ich dochodach – a także o długach.
Władze Rosji nieustannie przekonują, że żołnierze rosyjscy nie popełniają w Ukrainie zbrodni wojennych, a „specjalna operacja wojskowa” przebiega wolno właśnie dlatego, że wojska rosyjskie starają się jak mogą atakowania obiektów cywilnych.