Tokeny NFT z herbami ukraińskich miast: Rosja zbiera pieniądze dla żołnierzy

Wydatki z budżetu ministerstwa obrony już nie wystarczają. Obywatele Rosji zaczynają zbierać pieniądze dla żołnierzy walczących na wschodzie Ukrainy. Z powodu sankcji, chcą do tego wykorzystać kryptowaluty.

Publikacja: 11.05.2022 12:00

Rosyjscy żołnierze w obwodzie łuhańskim.

Rosyjscy żołnierze w obwodzie łuhańskim.

Foto: Mil.ru, CC BY 4.0, Wikimedia Commons

„Specjalna operacja wojskowa”, która miała potrwać kilka dni, nie nastręczała wielkich problemów rosyjskiej armii. Ciągnąca się trzeci miesiąc ciężka wojna z dużymi stratami i jeszcze większymi problemami logistycznymi to zupełnie coś innego. Utrudnione dostawy oznaczają, ze wojsku rosyjskiemu zaczyna brakować paliwa i amunicji, a żołnierzom rosyjskim – broni, hełmów, kamizelek kuloodpornych, a nawet butów. Niektórzy Rosjanie podjęli próbę organizacji zbiórek dla żołnierzy rosyjskich. 

Fałszywe dzieła sztuki i NFT, aby wesprzeć Rosjan w Donbasie

Inicjatywa pod hasłem „Sztuka dla zwycięstwa” stanowi część kryptowalutowego projektu o nazwie Terricon Project. Jego celem jest pomoc rosyjskiej armii walczącej w Donbasie, a także ludności cywilnej, która w różny sposób ucierpiała w wyniku wojny w Ukrainie – oczywiście po stronie rosyjskiej.

Zbiórka pieniędzy odbywa się za pośrednictwem kryptowalut, między innymi Bitcoina i Ethereum. To dla mieszkających na całym świecie Rosjan jeden z nielicznych sposobów na to, aby przekazywać środki pieniężne do Rosji.

Jak można wyczytać z okraszonego sporą dawką propagandy manifestu na stronie „Sztuki dla zwycięstwa”, w projekcie uczestniczy społeczność rosyjska rozsiana po całym świecie. Mają do niej należeć członkowie rosyjskiej milicji, inwestorzy na rynku kryptowalut, a także specjaliści z branży IT z Doliny Krzemowej.

Co można kupić, aby wesprzeć rosyjskich żołnierzy i cywilów? Póki co kolekcja na stronie jest dość skromna. Jej większość stanowią grafiki przedstawiające herby miast należących do tworu, który Rosjanie nazwali „Noworosją”.

Herby miast Ukrainy jako tokeny NFT.

Herby miast Ukrainy jako tokeny NFT.

Terricon

„Od ośmiu lat republiki te bohatersko bronią swojej niepodległości, a także niepodległości całej przyszłej Noworosji. Wszyscy Rosjanie mieszkający na tych ziemiach powinni czuć się bezpiecznie i mieć pewność, że ukraiński pocisk już nigdy nie wleci do ich domu” – czytamy na stronie projektu.

Czytaj więcej

Już nie litera Z. Rosja ma nowy symbol wojny w Ukrainie: staruszka z flagą ZSRR

W galerii znajdują się nie tylko herby samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, ale także innych ukraińskich miast, które Rosja zamierza „wyzwolić” spod ukraińskiego „reżimu”. Są tu więc między innymi herby Charkowa, Zaporoża, Dniepru, Chersonia i Odessy.

Pomoc rosyjskim żołnierzom: falsyfikat obrazu Wasilija Kandinskiego

Obrazem, który budzi szczególne wątpliwości, jest znajdujące się w ofercie projektu płótno pod tytułem „Murnau. Dom na wzgórzu”. Twórcy „Sztuki dla zwycięstwa” zapewniają, że jest autentyczny.

Mają to potwierdzać opinie ekspertów z Departamentu Ekspertyzy Galerii Tretiakowskiej w Moskwie i rosyjska Izba Przemysłowo-Handlowa. Co ciekawe, w opisie obrazu na stronie projektu można przeczytać, że dom aukcyjny Sotheby’s wycenił dzieło na 10 milionów euro.

Jak jednak informuje Konstantin Akinsha z serwisu „The Art Newspaper”, Sotheby’s wysłało już do twórców Terricon Project prośbę o usunięcie tej informacji. To jednak wierzchołek góry lodowej, jeżeli chodzi o problem z „Domem na wzgórzu”.

Obraz Kandinsky'ego wystawiony na sprzedaż.

Obraz Kandinsky'ego wystawiony na sprzedaż.

Terricon

W 2008 roku Galeria Tretiakowska rozpoczęła prace nad weryfikacją autentyczności swoich zasobów. Okazało się, że aż 96 dzieł z certyfikatem autentyczności to fałszywki.

Jednym z nich był „Dom na wzgórzu”, którego autentyczność potwierdził rosyjski historyk sztuki, Walerij Turczin. W 2015 roku umieścił on reprodukcję obrazu w książce z 2005 pod tytułem „Kandinsky w Rosji”, co wywołało falę krytyki ze strony przedstawicieli świata sztuki.

Oczywiście „Dom na wzgórzu” nie figuruje w oficjalnym, autoryzowanym katalogu Kandinskiego. W 2011 roku obraz skonfiskowała włoska policja, zaś pięć lat później Departament Ekspertyzy rozwiązano. Jak na razie „Domu na wzgórzu” nie sprzedano, pojawiają się jednak pierwsze oferty kupna herbów ukraińskich miast.

„Specjalna operacja wojskowa”, która miała potrwać kilka dni, nie nastręczała wielkich problemów rosyjskiej armii. Ciągnąca się trzeci miesiąc ciężka wojna z dużymi stratami i jeszcze większymi problemami logistycznymi to zupełnie coś innego. Utrudnione dostawy oznaczają, ze wojsku rosyjskiemu zaczyna brakować paliwa i amunicji, a żołnierzom rosyjskim – broni, hełmów, kamizelek kuloodpornych, a nawet butów. Niektórzy Rosjanie podjęli próbę organizacji zbiórek dla żołnierzy rosyjskich. 

Pozostało 88% artykułu
Internet
Porażka wizerunkowa Elona Muska. Najgłośniejsza marka mody rezygnuje z Twittera
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Internet
Kilimandżaro podłączone do internetu. Będzie łatwiej wrzucać zdjęcia z wypraw
Internet
Centralny rejestr influencerów. Arabia Saudyjska wprowadza nowe zasady w sieci
Internet
Gwiazdy reklamowały kryptowaluty. Po krachu na rynku spadł na nie hejt
Internet
Nie „e-sport”, a „jeu video de competition”. Francja przeciw anglicyzmom w grach