Odchodzenie od skór i futer to dominujący trend w świecie mody. Marki szukają ekologicznych i etycznych surowców, które w przyszłości mogłyby zastąpić stosowane obecnie. Wygląda jednak na to, że okres, gdy startupy tworzące materiały w oparciu o surowce pochodzenia roślinnego, mogły liczyć na łatwe finansowanie, dobiega końca. Dowodem mogą być losy Mylo – jednego z najbardziej innowacyjnych surowców na tym młodym rynku.
Koniec Mylo. Inwestorzy rezygnują z wegańskiej skóry
Bolt Threads, kalifornijska firma biotechnologiczna specjalizująca się w wytwarzaniu wegańskich materiałów, postawiła na produkcję wegańskich alternatyw dla naturalnej skóry. Opracowała Mylo – innowacyjne tworzywo produkowane z grzybni, sieci nitkowatych komórek stanowiących podstawę grzybów. Produkcja grzybni gotowej do wykorzystania w procesie produkcji odzieży trwa krócej niż dwa tygodnie – na podłożu z materiału organicznego hoduje się płaty grzybni, która jest następnie przetwarzana i barwiona według wymogów producenta.
Czytaj więcej
Budynek Filharmonii w Szczecinie, jako jedyny z Polski, znalazł się na liście 200 najbardziej zna...
Do stworzenia grzybni zużywa się o połowę mniej wody niż przy produkcji bawełny. Nie wykorzystuje się także produktów pochodzenia zwierzęcego. Zaletą takich materiałów jak Mylo jest więc nie tylko ekologiczna oszczędność – w porównaniu ze skórami syntetycznymi materiał z grzybni wyróżnia się również naturalnym ciepłem i elastycznością. Eko skóra stworzona przez Bolt Threads przypomina naturalną nie tylko pod kątem wyglądu, ale także dotyku.
Dzięki nowatorskiemu pomysłowi, Mylo odniosło ogromny sukces. W materiał zainwestowały giganci świata mody czy motoryzacji – Kering, Lululemon, Stella McCartney, Adidas czy Mercedes. W ramach współpracy te firmy wsparły projekt finansowo, dzięki czemu można było rozwinąć produkcję Mylo na dużą skalę. W zamian otrzymały one wyłączne prawo do wykorzystywania tego surowca. Wydawało się, że projekt będzie się rozwijał, a Bolt Threads ma przed sobą jasną przyszłość. Ta wizja rozwoju staje się jednak nieaktualna. Powód? Zmiana nastrojów wśród inwestorów, którzy gremialnie stawiają teraz na sztuczną inteligencję.