Miasta na całym świecie rozwijają się coraz szybciej – a z nimi problemy wynikające ze złego planowania. Należą do nich nierówności i wykluczenie społeczne, zatłoczona sieć komunikacyjna, smog i związane z nim szkody dla zdrowia i środowiska.
O ile piętnaście lat temu mniej więcej tyle samo ludzi mieszkało w miastach, co i na wsi, o tyle według Organizacji Narodów Zjednoczonych do 2050 roku dwie trzecie z wówczas już 10 miliardów mieszkańców świata będzie mieszkało w regionach miejskich.
Czytaj więcej
W sporach pisowskiego rządu z UE liberalno-lewicowa opozycja stoi z definicji po stronie Unii. Ale czy jeśli będziecie rządzić Polską, to uznacie, że jedyną drogą jest marsz ku wszechwładnemu unijnemu państwu? Takie pytania o przyszłość powinny być istotą nadchodzącej kampanii. Te dotyczące ekologii zdają się być kluczowe.
Jeden z pomysłów na to, jak uczynić przyszłość bardziej zrównoważoną, bardziej przyjazną dla życia i zdrowszą, nosi nazwę „miasto 15-minutowe”.
Zakupy, zieleń i praca – w 15 minut pieszo lub na rowerze
Lepsza jakość życia i wszystko co potrzebne mieszkańcowi miasta w pobliżu jego domu, a dokładniej osiągalne w ciągu 15 minut pieszo lub na rowerze. Na tym polega podstawowy pomysł na miasto 15-minutowe. O czymś takim wielu mieszkańców dużych miast może dziś tylko pomarzyć. Korki w drodze do pracy i kiepski dostęp do transportu publicznego kosztują dziś ludzi na całym świecie wiele czasu i nerwów.