Prezydent Trump i miliarder Arnault. Historia znajomości, która trwa od 40 lat

Prezes koncernu LVMH Bernard Arnault i prezydent USA Donald Trump znają się od lat. Ostatnio temu pierwszemu ta przyjaźń zaczyna odbijać się czkawką.

Publikacja: 14.03.2025 14:55

Donald Trump i Bernard Arnault podczas spotkania w nowojorskim wieżowcu Trump Tower w 2017 roku.

Donald Trump i Bernard Arnault podczas spotkania w nowojorskim wieżowcu Trump Tower w 2017 roku.

Foto: Albin Lohr-Jones/Pool via Bloomberg

Prezes koncernu LVMH Bernard Arnault i prezydent USA Donald Trump znają się od dekad. Od wprowadzenia przez administrację Trumpa ceł na europejskie towary Francuzowi ta przyjaźń zaczyna odbijać się czkawką. Czy wieloletnia znajomość została wystawiona na próbę?

Bernard Arnault: najbogatszy Europejczyk, ofiara ceł Donalda Trumpa?

Rzadko słychać o osobistych relacjach Donalda Trumpa. Media skupiają się na jego rodzinie, inne szczegóły życia osobistego obecnego prezydenta USA nie są eksponowane i w ogóle niewiele o nich wiadomo. Ze znajomością z francuskim miliarderem Bernardem Arnaultem, kontrolującym najpotężniejszy na świecie koncern produkujący dobra luksusowe, jest inaczej, być może dlatego, że to relacja, która liczy już kilka dekad i narodziła się w czasach przed polityczną karierą obecnego prezydenta USA.

Teraz ta znajomość wystawiona jest na ciężką próbę – cła na niektóre dobra luksusowe z Europy uderzają między innymi w kontrolowany przez Arnaulta francuski koncern LVMH skupiający czołowe marki luksusowe. 

W czasie inauguracji drugiej kadencji Donalda Trumpa na stanowisku prezydenta USA, media skupiły się na obecnych w pierwszych rzędach podczas uroczystości na Kapitolu amerykańskich miliarderach Marku Zuckerbergu, Jeffie Bezosie czy Elonie Musku. Wśród gości był też Bernard Arnault, pojawił się wraz z żoną Hélène Mercier-Arnault i dwójką dzieci, Delphine i Alexandrem. „Któż odmówiłby przyjęcia zaproszenie na inaugurację nowego prezydenta USA? Poza tym, łączy nas wieloletnia znajomość – mówił wówczas Arnault. 

Czytaj więcej

Bernard Arnault zbił majątek dzięki biznesowi w Polsce. Rzucił wyzwanie Szwedom

Obecność Arnaulta była nie tylko manifestacją znajomości, która łączy go z Trumpem od lat. Był to też sygnał, że francuski miliarder ma bardzo mocne kontakty w Waszyngtonie i chce walczyć o rynek dla swojej firmy.

Początek prezydentury był optymistyczny, ale po kilku tygodniach optymistycznych nastrojów sytuacja uległa zmianie. Od 12 marca obowiązują cła nałożone przez Trumpa na europejskie dobra luksusowe.

To odbiło się na wynikach giełdowych europejskich koncernów luksusowych takich jak LVMH. Dla nich USA jest jednym z kluczowych rynków, ta zależność pogłębiła się dodatkowo po tym, jak spadła sprzedaż na rynku chińskim, dotąd kluczowym dla wielu europejskich marek luksusowych.   

Decyzje Trumpa ostudziły optymizm wśród inwestorów, spadła też wycena akcji koncernu LVMH. Bernard Arnault „stracił” na skutek tego pięć miliardów dolarów, co stanowi trzy procent jego majątku. 

„To oczywiste, że jesteśmy mocno zachęcani przez administrację do powiększania naszej obecności w USA” – mówił Arnault w styczniu 2025 roku. „I muszę przyznać że, biorąc pod uwagę obecne okoliczności, poważnie to rozważmy”.  

Historia znajomości Bernarda Arnaulta i Donalda Trumpa

Obaj panowie poznali się w latach 80. w Nowym Jorku. Bernard Arnault, obecnie jeden z najbogatszych ludzi na świecie i najbogatszy Europejczyk, mieszkał wówczas w USA. Działał na rynku deweloperskim w Nowym Jorku, podobnie jak Trump. Jak pisze „Wall Street Journal”, panowie poznali się podczas gali charytatywnej w nowojorskim Plaza Hotel. W drugiej połowie lat 80. Arnault skupił swoją uwagę na rynku europejskim, przejmując kontrolę między innymi nad domem mody Christiana,  Diora, ale nie porzucił interesów w Nowym Jorku i inwestowania w nieruchomości w tym mieście.

Dobre relacje przetrwały kilka dekad. W 2019 roku, podczas pierwszej prezydentury Trumpa, amerykańska administracja nałożyła cła na towary luksusowe. Wyjątek stanowiły produkty skórzane i szampany – flagowe wyroby marek należących do koncernu LVMH.

Arnault zdążył się też zabezpieczyć przed negatywnymi skutkami nowych ceł, inwestując znaczne środki w USA. Otworzył w Teksasie fabrykę marki Louis Vuitton, na jej uroczystym otwarciu był zresztą Donald Trump. Zapytany w tamtym czasie o przyczyny wyłączenia z nowej polityki celnej konkretnych produktów, prezydent wprost wskazał na obecność fabryki Louis Vuitton w USA.

W 2021 roku, gdy Arnault przejął za 15 miliardów dolarów amerykańską markę biżuterii Tiffany, miał poinformować Trumpa wcześniej o tej transakcji. Amerykańskie źródła donoszą, że Arnault miał być też jedną z pierwszych osób, z którymi Trump odbył rozmowę telefoniczną jako prezydent elekt po swoim drugim zwycięstwie. Poza tym, jak pisze „WSJ”, Arnault jako jeden z pierwszych zadzwonił do Trumpa po próbie zamachu na wiecu wyborczym w lipcu 2024 roku.

Dobrze znają się również dzieci obydwu panów. Ivanka Trump przyjaźni się z Delphine Arnault, od lat kolegami są też zięć Trumpa Jared Kushner i Alexandre Arnault.

Prezes koncernu LVMH Bernard Arnault i prezydent USA Donald Trump znają się od dekad. Od wprowadzenia przez administrację Trumpa ceł na europejskie towary Francuzowi ta przyjaźń zaczyna odbijać się czkawką. Czy wieloletnia znajomość została wystawiona na próbę?

Bernard Arnault: najbogatszy Europejczyk, ofiara ceł Donalda Trumpa?

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Biznes
Nowy startup twórcy Spotify hitem. 100 tysięcy osób na liście oczekujących
Biznes
Biznesowe imperium Davida Beckhama rośnie w siłę. Od świata mody po frytkownice
Biznes
Sukcesja we włoskim imperium mody. Władzę przejmie były dziedzic fortuny
Biznes
Polscy inżynierowie mają sposób na ekstremalne upały. Nagroda w znanym konkursie
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Biznes
Rusza proces dekady. Nowy etap walki dzieci o sukcesję w imperium miliardera
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń