Japonia ma szczęście do wybitnych architektów. Po II wojnie światowej to Japończycy bardzo często wytyczali nowe kierunki i nadawali ton architekturze i urbanistyce w Azji, ale też w Stanach Zjednoczonych. Takie nazwiska jak Tadao Ando, Toyo Ito, Kengo Kuma czy Shigeru Ban to dzisiaj klasycy współczesnej architektury, mający na koncie obiekty, które stały się punktami odniesienia w wielu miastach na całym świecie.
Do tego grona japońskich „klasyków” należał też Arata Isozaki. Samodzielną karierę rozpoczął na początku lat 60. Pierwsze obiekty jego projektu powstawały w Japonii, z czasem pojawiły się też zlecenia z innych krajów, choćby z Hiszpanii, Włoch czy Stanów Zjednoczonych.