Nowa normalność w reklamach to sesje zdjęciowe robione przez FaceTime

Pandemia postawiła wszystko na głowie. Słynne marki firmy szukają innowacyjnych rozwiązań i starają się jak mogą, by uciec przez sztampą w komunikacji. Na razie wychodzi im średnio.

Publikacja: 29.04.2020 09:01

Fot: Pierre Ange Carlotti/Bella Hadid/ Jacquemus Facebook

Fot: Pierre Ange Carlotti/Bella Hadid/ Jacquemus Facebook

Foto: Fot: Pierre Ange Carlotti/Bella Hadid/ Jacquemus Facebook

Nawet w czasie, gdy do ustabilizowania „nowej normalności” jeszcze daleko,  da się dostrzec pewne niezmienne prawa: marki muszą komunikować się ze swoimi odbiorcami, a dziś potrzebują tego bardziej niż kiedykolwiek.

Nowe kanały, nowe możliwości

Popularności na TikToku marki luksusowe poszukiwały jeszcze przed pandemią. W obecnej sytuacji popularność zyskują jednak także całkowicie nowe, wymuszone sytuacją rozwiązania. W normalnych czasach byłyby nie do pomyślenia, w obecnej sytuacji są jedynym wyjściem.

Jak przystało na markę chwaloną za swoją strategię cyfrową, Jacquemus sięgnął po innowacje i przygotował kampanię przy pomocy służącej do komunikacji wideo aplikacji FaceTime. Gwiazdą sesji promocyjnej została słynna modelka Bella Hadid, dla której były to prawdopodobnie najdziwniejsze zdjęcia w jej karierze – wskazówkach od stylisty i fotografa otrzymywała przez FaceTime, a zdjęcia musiała zrobić sama, także przez ten komunikator.

Również Nike w swojej najnowszej kampanii reklamowej skorzystało z FaceTime’a. Podobne sesje, z wykorzystaniem Zooma czy Skype’a, mogą zagościć na dłużej w repertuarze marek, zwłaszcza tych, które stawiają na neutralność i autentyczność. Na zdalne sesje przerzucają się też branżowe czasopisma – zdjęcia z pracującą z domu Bellą Hadid zaprezentował kilka tygodni temu włoski Vogue.

Reklama „w niezwykłych czasach”

Możliwości, w jakich mogą działać marki, uzależnione od kosztownych sesji zdjęciowych, informacji prasowych, spotkań i spektakli są mocno ograniczone, a konsumenci raczej nie mają ochoty, by oglądać reklamy zachęcające do kupowania w czasach tak dużej niepewności towarzyszacej pandemii.

Widać jednak coś innego, w czasach pandemii marketingowcy myślą w ten sam sposób bez względu na to,  czym zajmuje się firma, w której pracują. Efekt? Spoty największych marek stały się do siebie bliźniaczo podobne.

Pokazuje to kompilacja przygotowanych w czasie pandemii reklam wielu marek – od Ubera czy Facebooka, przez producentów samochodów po firmy ubezpieczeniowe. Niezależnie od branży, w jakiej działa dana firma, spoty brzmią i wyglądają niemal identycznie.

Susan Credle, dyrektor kreatywna w FCB Worldwide, powiedziała dziennikowi „Wall Street Journal”, że rozesłała to wideo do pracowników agencji na całym świecie z prośbą o unikanie podobnych klisz.

Warto obejrzeć ten film. Mówi się, że „wielkie umysły myślą w podobny sposób”, ale gdy pojawia się przewidywalność, znika atrakcyjność przekazu. W takim sposób filmy reklamowe wielkich firm kroczą od banału do banału.

Nawet w czasie, gdy do ustabilizowania „nowej normalności” jeszcze daleko,  da się dostrzec pewne niezmienne prawa: marki muszą komunikować się ze swoimi odbiorcami, a dziś potrzebują tego bardziej niż kiedykolwiek.

Nowe kanały, nowe możliwości

Pozostało 91% artykułu
Świat po pandemii
Raport: 4. falę pandemii najlepiej spędzić w Europie – ale nie w Polsce
Materiał Promocyjny
Zwinny, wyrazisty i dynamiczny. SUV, który bryluje na europejskich salonach
Świat po pandemii
Tak zmienią się hotelowe śniadania po pandemii
Świat po pandemii
Po pandemii dresy szyją nawet słynni londyńscy krawcy
Świat po pandemii
Znika biurowy dress code: odtąd ma być wygodnie
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej