W sporze między 82-letnim Nicolasem Puechem, dziedzicem marki Hermès, a resztą jego rodziny w sprawie należącego do niego majątku wartego 14 miliardów euro, który w tajemniczych okolicznościach zniknął, pojawił się kolejny zwrot akcji. Najnowsza wypowiedź Axela Dumasa, prezesa marki i krewnego Nicolasa Puecha, rzuca nowe światło na spór rodzinny.
Hermès: spór o majątek między potomkami założycieli
Nicolas Puech jest przedstawicielem piątej generacji rodziny właścicieli francuskiej marki Hermès, słynącej między innymi z luksusowych torebek i jedwabnych szali. Hermès to świetnie prosperujący dom mody, jeden z najcenniejszych na świecie. Licząca ponad stu członków rodzina Hermès-Dumas jest z kolei jedną z najzamożniejszych europejskich dynastii, we Francji właśnie odebrała palmę pierwszeństwa rodzinie Arnault, która kontroluje koncern LVMH, światowego potentata na rynku dóbr luksusowych.
Czytaj więcej
Ludzie bardzo zamożni coraz częściej zmieniają sposób, w jaki wydają pieniądze. Nowy raport szwaj...
Gdyby sytuacja Nicolasa Puecha jako współwłaściciela rodzinnego biznesu była jasna i unormowana, byłby posiadaczem największej części akcji Hermèsa. Status jego majątku od lat jednak stoi pod znakiem zapytania, niektórzy sugerują, że przyczynił się do tego nieżyjący już doradca finansowy Puecha. Inni stawiają tezę, że w dematerializacji majątku Nicolasa Puecha mogli mieć udział rynkowi rywale marki Hermès.
Puech od dawna toczy prawną batalię w sprawie wyjaśnienia zaginięcia jego części rodzinnej fortuny. Chodzi o 14 miliardów euro, które – jak twierdzi Puech – stracił z oczu. Znakomitą większość tego majątku stanowiło sześć milionów akcji rodzinnej firmy kontrolującej dom mody Hermès.