2,4 miliarda ludzi na 5 kontynentach. Karol III zwierzchnikiem Wspólnoty Narodów

Czasy, gdy brytyjscy władcy rządzili światem, minęły. Jednak brytyjska spuścizna nie zanikła, czego dowodem jest Wspólnota Narodów – organizacja międzynarodowa zrzeszająca 56 niepodległych państw. Karol III jest jej formalnym zwierzchnikiem.

Publikacja: 09.09.2022 11:27

Karol III będzie formalnym zwierzchnikiem Wspólnoty Narodów zrzeszającej 56 państw.

Karol III będzie formalnym zwierzchnikiem Wspólnoty Narodów zrzeszającej 56 państw.

Foto: Ian Livesey, England, UK, PDM-owner, Wikimedia Commons

Minie co najmniej kilka miesięcy nim król Karol III formalnie otrzyma koronę podczas ceremonii koronacyjnej. To ogromne przedsięwzięcie, które wymaga długich przygotowań. Do Wielkiej Brytanii zjadą goście z całego świata, będziemy zapewne mieli jedno z największych medialnych wydarzeń XXI wieku.

Jednak w brytyjskiej monarchii, tak jak w każdej, pewne rzeczy dzieją się automatycznie, mocą zasad ustalonych przez wiekami. Podobnie jest w przypadku Karola. Procedura działania na wypadek śmierci królowej, była przygotowana od wielu dekad. W chwili śmierci Elżbiety II Karol, książę Walii, stał się królem Karolem III. To ważne nie tylko ze względu na tradycję. To istotne także dlatego, że władcy brytyjscy, choć nie rządzą, sprawują zwierzchnictwo nad wieloma terytoriami, co jest elementem spuścizny po kolonialnej przeszłości Wielkiej Brytanii.

Król Karol III: zwierzchnik Wspólnoty Narodów

Gdy Elżbieta II obejmowała tron po swoim ojcu w 1952 roku, Wielka Brytania wciąż była mocarstwem kolonialnym. Londyn między innymi kontrolował znaczną część Afryki. Jak słaba jednak była to władza, można było się przekonać, gdy w latach 60. zadziałał „efekt domina” – kolejne terytoria w Afryce zaczęły ogłaszać niepodległość.

Czytaj więcej

Windsorowie: kto jest kim w brytyjskiej rodzinie królewskiej?

Ten postokolonialny świat wpływów brytyjskich rozpadł się, ale nie zniknął całkowicie. Państwa historycznie związane z Wielką Brytanią postanowiły współpracować – to dało początek Wspólnocie Narodów. Organizację, w aktualnej formie powstałą w 1949 roku, tworzy obecnie 56 niepodległych państw zamieszkiwanych przez 2,4 miliarda ludzi na 5 kontynentach – od Australii przez Europę po obie Ameryki. Są wśród nich mocarstwa – takie jak Australia, Kanada czy Indie, ale też malutkie państwa – Belize, Eswatini czy Mauritius. Co ciekawe – część z nich to monarchie – choćby Brunei.

Spośród 56 państw tworzących obecnie Wspólnotę Narodów, 14 państw – wśród nich Australia, Nowa Zelandia, Kanada, ale też Wyspy Salomona, Tuvalu czy Jamajka – to kraje związane ze Zjednoczonym Królestwem unią personalną, w których brytyjski monarcha jest formalnie głową państwa. Dlatego jego wizerunek widoczny jest na znaczkach pocztowych i na banknotach, a insygnia królewskie obecne są na monetach.

Łącznie w państwach, w których Karol III jest głową państwa, mieszka ponad 80 milionów osób (nie licząc Wielkiej Brytanii). Pozostałych państw tworzących Wspólnotę Narodów nie łączy z osobą brytyjskiego króla nic poza jego formalnym zwierzchnictwem we Wspólnocie Narodów.

A co łączy państwa członkowskie Wspólnoty – tak różne i leżące niekiedy tysiące kilometrów od siebie? Przede wszystkim – język. We wszyskich państwach będących członkami Wspólnoty Narodów angielski jest używany jako jeden z języków urzędowych lub jako język powszechnie stosowany przez mieszkańców.

Państwa członkowskie muszą też uznać zasady przyjęte przez Wspólnotę Narodów - to między innymi pokój, przestrzeganie prawa międzynarodowego, wolność jednostek bez względu na płeć, wyznanie czy rasę, sprzeciw wobec rasizmu czy demokracja. Kraje przystępujące do Wspólnoty Narodów muszą też uznać brytyjskiego monarchę za zwierzchnika Wspólnoty Narodów.  

Minie co najmniej kilka miesięcy nim król Karol III formalnie otrzyma koronę podczas ceremonii koronacyjnej. To ogromne przedsięwzięcie, które wymaga długich przygotowań. Do Wielkiej Brytanii zjadą goście z całego świata, będziemy zapewne mieli jedno z największych medialnych wydarzeń XXI wieku.

Jednak w brytyjskiej monarchii, tak jak w każdej, pewne rzeczy dzieją się automatycznie, mocą zasad ustalonych przez wiekami. Podobnie jest w przypadku Karola. Procedura działania na wypadek śmierci królowej, była przygotowana od wielu dekad. W chwili śmierci Elżbiety II Karol, książę Walii, stał się królem Karolem III. To ważne nie tylko ze względu na tradycję. To istotne także dlatego, że władcy brytyjscy, choć nie rządzą, sprawują zwierzchnictwo nad wieloma terytoriami, co jest elementem spuścizny po kolonialnej przeszłości Wielkiej Brytanii.

Społeczeństwo
Angielskie słowo roku. Zdaniem ekspertów pokazuje ono siłę „myślenia magicznego”
Społeczeństwo
Nagroda Jamesa Dysona. Innowacyjne projekty młodych inżynierów wyróżnione
Społeczeństwo
Generacja Z zmienia myślenie o luksusie. Na rynek wchodzi „pokolenie przekąsek”
Materiał promocyjny
Społeczność ludzi, których łączą pasje. Sekret sukcesu serwisu OLX
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Spięcie między miliarderami: firma Elona Muska pozwana. Poszło o pieniądze