Chińscy użytkownicy mediów społecznościowych zauważyli, że w ich kraju zmieniono zakończenie ostatniego filmu animowanego z serii „Minionki” – produkcji, która zyskała uznanie widzów na całym świecie. Internauci podkreślali, że film uczyniono „bardziej poprawnym politycznie”.
Cenzorzy mieli dołączyć do niego dodatek, w którym Wild Knuckles, jeden z głównych bohaterów filmu, został zaaresztowany przez policję, a następnie odsiedział 20 lat w więzieniu. Gru, jego bliski wspólnik, wrócił natomiast „do swojej rodziny”, gdyż „jego największym osiągnięciem jest bycie ojcem trzech, małych dziewczynek” – czytamy na zrzutach ekranu z filmu, które opublikowano na Weibo, chińskiej platformie przypominającej Twittera.
Cenzura w Chinach zmienia zakończenie „Minionków”
W wersji międzynarodowej film kończy się inaczej – bohaterowie wyruszają we wspólną podróż po tym, jak Wild Knuckles sfingował własną śmierć, aby uniknąć schwytania przez władze. Obie postacie są rabusiami, a według pojawiających się w sieci doniesień, „w Chinach zrobiono z nich prawych obywateli".
Czytaj więcej
Tego lata w Dubrowniku można spotkać tam wiele znanych twarzy ze świata szołbiznesu. W chorwackim kurorcie, rozsławionym przez serial „Gra o tron”, trwa właśnie casting do serialu „Wikigowie: Walhalla”, niebawem ruszą zdjęcia do tej produkcji.
Wielu chińskich internautów kpiło z dodatku, twierdząc, że „przypomina on prezentację PowerPoint”. Głos w sprawie zajął również DuSir, internetowy recenzent filmowy, obserwowany na Weibo przez 14,4 mln osób, który zauważył, że chińska wersja filmu trwa o minutę dłużej niż wersja międzynarodowa. „Tylko my potrzebujemy specjalnych wskazówek i opieki, w obawie, że kreskówka nas zepsuje” - stwierdził w opublikowanym w mediach społecznościowych wpisie.