Bilibili: odpowiedź Chin na Youtube’a. Rośnie nowa potęga

Znane europejskie marki ciągle szukają nowych sposobów na to, jak dotrzeć do chińskich konsumentów z generacji Z. Ich najnowsze odkrycie to serwis Bilibili. Gra toczy się o gigantyczną rzeszę odbiorców, którzy na ubrania wydają fortunę. Jak działa chińska odpowiedź na Youtube’a?

Publikacja: 20.04.2021 11:47

Bilibili: odpowiedź Chin na Youtube’a. Rośnie nowa potęga

Foto: Fot: Kampania Dior/ Bilibili

W ubiegłym roku pozycja serwisu TikTok była tak mocna, że aplikacja stała się główną bohaterką dyplomatycznych napięć między Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Dla globalnych marek TikTok jest dziś istotnym narzędziem komunikacji, zwłaszcza na niezwykle istotnym dla nich kontynencie azjatyckim.

Czytaj też: Gucci, Prada, TikTok: po co domy mody się w to bawią?

Na tym jednak nie kończy się lista chińskich mediów społecznościowych, o które zamierzają walczyć zachodni reklamodawcy. Następna w kolejce jest platforma Bilibili, nazywana chińskim odpowiednikiem Youtube. Ten serwis ma za sobą udany rok i cieszy się rosnącym zainteresowaniem marek odzieżowych na świecie.

Bilibili: chińska wersja Youtube’a

Wg danych z marca tego roku Bilibili w ciągu roku prawie podwoiło liczbę użytkowników oglądających filmy poświęcone modzie, umieszczone na tej platformie. Jeszcze większe wzrosty Bilibili odnotowało jeśli chodzi o relacje z pokazów mody, które były popularniejsze o 140%. Nic dziwnego, że najwięksi gracze w świecie mody, jak Dior, Louis Vuitton czy Gucci, już zaczęli reklamować się w serwisie, a Dior jako pierwsza marka luksusowa stworzył na Bilibili swój oficjalny profil. Słynny francuski dom mody ma też już za sobą pierwszą kampanię z udziałem wirtualnej influencerki, Xuefei Novy.

""

Kampania Diora/ Fot: Bilibili

Foto: sukces.rp.pl

Tym, co skłania reklamodawców do bacznego przyglądania się Bilibili, jest wiek użytkowników. To w 90% najmłodsi odbiorcy, a więc chińska generacja Z, definiowana jako ludzie urodzeni w latach 1990-2009. Jak informuje serwis „South China Morning Post”, w czasie pandemii wydatki tej grupy na modę wzrosły o 106% i stanowią dziś 30% wszystkich wydatków na rynku chińskim. „SCMP” przypomina także, że już w 2025 roku Chiny mają się stać największym rynkiem dla dóbr luksusowych na świecie, a młodzi odbiorcy mają wówczas odpowiadać za 55% wszystkich wydatków.

Tym, co wyróżnia serwis Bilibili, początkowo stworzony głównie dla fanów mangi i anime, jest możliwość umieszczania i wyświetlania komentarzy bezpośrednio na filmie. To sprzyja większemu zaangażowaniu użytkowników, którzy walczą o to, by zasłonić ekran swoimi opiniami.

Brzmi banalnie? Nie mniej niż w przypadku Tiktoka, aplikacji do dzielenia się krótkimi klipami muzyczno-tanecznymi, która wg Morning Consult była trzecią najszybciej rosnącą marką świata, wyprzedzoną tylko przez Zooma i Peacock, uruchomiony w lipcu 2020 roku serwis streamingowy amerykańskiej stacji telewizyjnej NBC. Sukcesy TikToka, skutecznie opierającego się politycznej presji, pokazują, że rosnące Bilibili, z którego połowa młodych Chińczyków korzysta przynajmniej raz w miesiącu, nie może umknąć uwadze firm, które mają globalne ambicje.

Społeczeństwo
Pokolenie Z mści się na pracodawcach. Ten trend zmieni rynek pracy w 2025 roku
Społeczeństwo
Pokolenie Z narzuca swoje zasady w pracy. „Office ghosting” zmorą pracodawców
Społeczeństwo
Firmy znalazły sposób, jak zarabiać na naszym niewyspaniu. Rośnie nowa branża
Społeczeństwo
Kolejna branża zagrożona przez „Efekt Ozempiku”. Potentaci boleśnie to odczują
Społeczeństwo
Czy uroda pomaga w karierze? Raport z badania wśród 43 tysięcy osób z MBA