Instagram to w świecie serwisów społecznościowych prawdziwa potęga. Liczba jego użytkowników przekroczyła miliard. To głównie młodzi ludzie, dwie trzecie użytkowników serwisu ma mniej niż 34 lata. Co ważne, Instagram rośnie, a przekroczenie „magicznego” progu miliarda użytkowników to dowód, że ten serwis wciąż budzi zainteresowanie i przyciąga nowych użytkowników.
Ważne jest jednak nie tylko „kto”, ale też „co” – a więc jakie treści oglądają użytkownicy Instagramu. W założeniu serwis ma być rodzajem wizualnego dziennika pozwalającego dzielić się zdjęciami. Jak jest naprawdę? To postanowiła zbadać brytyjska organizacja Advertising Standards Authority, analizująca rynek reklamy w Wielkiej Brytanii. Raport przygotowany przez ASA to bardzo kompleksowe badanie: przeanalizowano bowiem ponad 120 influencerów i ponad 24 tysięcy postów na Instagramie. Na tej podstawie powstał raport, który stanowi podsumowanie badań. Nie wypadają one dobrze ani dla Instagramu, ani dla „influencerów” funkcjonujących w tym serwisie i zarabiających na swoich „followersach”.
Instagram: Dwie trzecie postów reklamowych to kryptoreklama
Z badania przeprowadzonego przez ASA wynika, że ok. 25 procent przebadanych postów na Instagramie miało charakter reklamowy. Mówiąc w skrócie: co czwarty post na Instagramie był reklamą. To pierwsza zaskakująca informacja na temat treści pojawiających się w tym serwisie. Druga jest jeszcze bardziej zaskakująca. Zdaniem ASA dwie trzecie postów mających charakter reklamowy nie zawierało oznaczenia, że są one reklamą. Jedynie 35 procent postów reklamowych było oznaczone we właściwy sposób.
Czytaj też: Koniec z Instagramem: słynny dom mody znika z social mediów
Taka sytuacja stoi w sprzeczności z brytyjskimi przepisami, które wymagają, by komunikat marketingowy nie wprowadzał konsumenta w błąd pomijając istotne informacje dotyczące danego produktu czy usługi. „Nie ma absolutnie żadnego wytłumaczenia dla pomijania informacji, że pozytywny post na temat produktu czy usługi został opłacony przez daną markę” – uważa Guy Parker, szef Advertising Standards Authority.
Zdaniem ASA, influencerzy powinni w swoich postach na Instagramie używać określeń takich jak „reklama” czy „materiał reklamowy”. Już jesienią 2020 roku Instagram zapowiadał, że będzie domagał się od influcenerów jasnego oznaczania postów, które zawierają przekaz reklamowy. Zastrzeżenia dotyczyły nie tylko influencerów, ale także gwiazdy prowadzące konta na Instagramie, takie jak piosenkarki Rita Ora czy Ellie Goulding, modelka Rosie Huntington-Whitely czy projektantka mody Alexa Chung. Według danych Business Insidera światowy rynek reklamy z udziałem influencerów w 2019 roku wart był 8 miliardów dolarów, a w 2022 roku może osiągnąć 15 miliardów dolarów.