Z tego między innymi wynika fenomen Tesli. Potrzebowaliśmy jeźdźca na białym koniu, który przyniesie zmianę i upatrzyliśmy go sobie w Elonie Musku. A to inteligentny, zręczny i przedsiębiorczy człowiek, więc wykorzystał wiarę, którą go obdarzyliśmy i obrócił ją w niebotyczny sukces.
Ostatecznie jednak nie magia rządzi światem, w szczególności zaś – światem motoryzacji. Samochodów nie napędza wiara, myślenie magiczne i charyzma idoli. Nie napędzają jej też błyskotliwe czy kontrowersyjne tweety. Paliwem są tu innowacje, technologie i umiejętność tworzenia produktów które, szkodząc planecie w jak najmniejszym stopniu, przydadzą się kierowcom.
Elektromobilność: nowy początek
Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że mamy rok 2021, a więc każdy producent samochodów musi na nowo zdefiniować swoją markę w czasach, gdy elektromobilność staje się standardem, a nie nowinką.
Czytaj więcej
To ostatnia okazja, by obejrzeć jedną z najbardziej niezwykłych wystaw, które gościć będą w tym roku w Warszawie. Nad Wisłą, obok pomnika Syrenki, stanęły gabloty, w których umieszczono słynne Art Cars z kolekcji BMW, dzieła wybitnych artystów.
Szczególnie dotyczy to marek, które w poprzednich dekadach zbudowały bardzo wyrazisty wizerunek. Weźmy choćby BMW, producenta, który przyzwyczaił rynek do tego, że produkuje z jednej strony auta luksusowe, z drugiej – jednoznacznie sportowe.