Międzynarodowe sankcje obejmują coraz większą grupę rosyjskich miliarderów i najwyższych urzędników. Ich konta w zagranicznych bankach są blokowane, ich majątek na terenie Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych – zamrażany.
Pod sankcje podpadają też jachty należące do rosyjskich oligarchów. Na całym świecie trwa swego rodzaju polowanie na te jednostki. Kilku oligarchów straciło już swoje jachty, zajęto między innymi jednostkę Aliszera Usmanowa czy Igora Sieczyna. Ci, którzy zdążyli, przetransportowali swoje jachty na wody nieobjęte sankcjami.
Graceful: gdzie jest „jacht Putina”?
Od lat mówi się, że swój jacht ma także Władimir Putin. Graceful, bo tak nazywa się jednostka, która ma należeć do prezydenta Rosji, został zbudowany w 2014 roku, ma długość 80 metrów, co sprawia, że jest stosunkowo niedużych rozmiarów w stosunku do łodzi należących do czołowych oligarchów – jacht Dilbar Aliszera Usmanowa ma ponad 150 metrów, futurystyczny jacht A należący do Andrieja Mielniczenki – ponad 140 metrów.
Czytaj więcej
Od lat trwa nieoficjalna rywalizacja wśród rosyjskich miliarderów o to, który z nich ma najbardziej okazały jacht. Ogromne i drogie jednostki pływające stały się w tym świecie czymś lepszym niż pałace. Superjacht to przepustka do świata oligarchów.
Jednoznacznego potwierdzenia, że Graceful należy do Putina, nie ma, ale bardzo wiele źródeł twierdzi, że to jednostka prezydenta Rosji. Na początku lutego Graceful przebywał w stoczni Hamburgu, tam przechodził niezbędne naprawy. Został jednak zabrany z niemieckiego portu w dużym pośpiechu, przed ukończeniem prac, co wzbudziło zaskoczenie wśród Niemców.