Problem, który dotknął wielu producentów win z Prowansji, to efekt uboczny pożarów, które szalały w tym regionie Francji. Po angielsku to zjawisko nazywa się „smoke taint” co można przetłumaczyć jako „skaza dymna”. Co oznacza to określenie?
Wino: czym jest „skaza dymna”?
Sierpniowe pożary w Prowansji wzbudziły obawy miłośników tamtejszych różowych win. Producenci z Prowansji oceniają, że zbiory w tym roku będą mniejsze, a kilku z nich, z powodu pożarów, zapewne nie będzie miało co zbierać.
Czytaj też: Wino będzie drożeć: brakuje francuskiego hitu eksportowego
Szacuje się, że spłonęło około pięciu procent winnic w Prowansji. Ogień wzmagał mistral, silny wiatr wiejący latem na południu Francji. Dzięki temu żywioł szybko przeniósł się z lasów na winnice. Kilku winiarzy straciło cały dobytek.
Ugaszenie pożarów to nie koniec kłopotów producentów win z Prowansji. Żywioł może bardzo negatywnie odbić się na jakości prowansalskich win. Czy tak się stanie, niestety będzie wiadomo dopiero, gdy wino będzie gotowe, a najwcześniej – tuż po zbiorach.
Problemem jest popiół, który powstał w wyniku pożarów. Silny wiatr może zanieść go na bardzo duże odległości od miejsca pożaru i osiąść na winogronach w winnicach oddalonych o setki kilometrów od miejsca pożarów.