Każdy sukces ma swoją cenę

Chcemy doprowadzić do tego, żeby konsument, który jeszcze sześć lat temu nie miał wyboru, czy zapłacić kartą, czy gotówką, mógł w każdym miejscu wybrać dowolną metodę płatności, zgodnie ze swoimi preferencjami – mówi Joanna Erdman, prezeska Fundacji Polska Bezgotówkowa.

Publikacja: 30.01.2024 09:00

Materiał powstał we współpracy z Fundacją Polska Bezgotówkowa

Od początku współtworzy pani program Polska Bezgotówkowa. Jakie są jego cele i czym zajmuje się Fundacja Polska Bezgotówkowa?

Program powstał w 2017 roku z myślą o rozbudowie infrastruktury płatniczej na polskim rynku. Nasze główne produkty skierowane są do mikroprzedsiębiorców i na tej grupie szczególnie nam zależy. Trzeba pamiętać, że jeszcze kilka lat temu karty płatnicze w Polsce były akceptowane głównie w dużych sieciach handlowych – w supermarketach, sklepach ze sprzętem RTV i AGD, na stacjach benzynowych – oraz w internecie.

Fundacja wraz z partnerami to zmieniła. Dotarliśmy do mniejszych przedsiębiorców z ofertą terminali czy ofertą akceptacji płatności bezgotówkowych. Wielu firmom wcześniej się to nie udało, ponieważ jest to grupa bardzo rozdrobniona. Jednocześnie bardzo ważna z perspektywy konsumenta, który na co dzień, posługując się kartą czy innymi instrumentami płatniczymi, chciałby mieć możliwość płacenia nimi wszędzie. Dzisiaj, po sześciu latach, podwoiliśmy rynek terminali w Polsce. Fundacja, wspólnie z partnerami, postawiła na rynku ponad 615 tys. takich urządzeń, przede wszystkim wśród małych przedsiębiorców, ale także w sektorze publicznym.

Jednak z badania przeprowadzonego przez IBRiS wynika, że ponad 80 proc. Polaków nie chce, aby gotówka została wycofana z obiegu na rzecz płatności cyfrowych, a tylko mniej niż 16 proc. odpowiedziało, że płatności telefonem i kartami mogłyby zastąpić gotówkę. Czy i kiedy przestaniemy w Polsce płacić gotówką?

Myślę, że mamy przed sobą jeszcze sporo czasu, jeśli chodzi o wycofywanie gotówki z rynku, zresztą nie taka jest rola Fundacji. Swoimi działaniami chcemy doprowadzić do tego, żeby konsument, który jeszcze sześć lat temu nie miał wyboru, czy może zapłacić kartą, telefonem, zegarkiem, czy gotówką, mógł wybrać dowolną metodę płatności w każdym miejscu – w osiedlowym sklepie, u lekarza, w urzędzie czy podczas koncertu.

Jeśli chodzi o wspomniane badanie, to trzeba pamiętać, że większość konsumentów, którzy płacą kartami, korzysta także z gotówki i na odwrót. Stawiając terminale w małych punktach sprzedaży, nasi partnerzy dbają o to, żeby w razie potrzeby był tam również zapewniony dostęp do gotówki, chociażby przez taką usługę, jak cashback, łączącą wypłatę gotówki przy okazji codziennych zakupów.

Natomiast jeśli chodzi o wizjonerskie spojrzenie w przyszłość, to w listopadzie ubiegłego roku na organizowanym przez nas wydarzeniu Future of Payments przeprowadziliśmy mikrobadanie wśród ok. 400 uczestników tej konferencji. Zdaniem ankietowanych ekspertów perspektywa dochodzenia do poziomu płatności bezgotówkowych, jaki dzisiaj znamy chociażby z krajów skandynawskich, dla kraju takiego jak Polska oceniana jest na około dziesięć lat. Co nie oznacza, że gotówka zupełnie zniknie z rynku, bo jest wiele możliwych scenariuszy. W tym miejscu wiele zależy od regulatora, od tego, czy i kiedy zostanie podjęta decyzja o wprowadzeniu cyfrowej waluty. Chciałabym jednocześnie podkreślić, że to nie jest obszar, na którym Fundacja się koncentruje. Dzisiaj chcemy każdemu konsumentowi powiedzieć: płać tak, jak lubisz.

A jak przekonałaby pani zwolennika płatności gotówkowych do zmiany zdania?

Myślę, że to jest wybór każdego z nas. Z mojego doświadczenia wynika, że ludzie najszybciej do czegoś się przekonują, gdy widzą korzyści dla siebie. To pokazała chociażby pandemia. Dostęp do pewnych produktów czy usług, który został nam odebrany z dnia na dzień, bo nie mogliśmy pójść do sklepu, był możliwy dzięki temu, że istniała opcja dokonania płatności w internecie, a ktoś nam te zakupy przynosił. Jeżeli widzimy korzyść ze zmiany naszych zachowań, to jesteśmy gotowi na poniesienie pewnych kosztów, oczywiście w sensie symbolicznym, bo to są koszty postrzegane subiektywnie.

W płatnościach bezgotówkowych jest podobnie. Z naszych badań wynika, że konsumenci szczególnie cenią sobie szybkość, bezpieczeństwo i wygodę. Miałam ostatnio taką sytuację, że musiałam rozmienić pieniądze w kasie jednego ze sklepów dużej sieci handlowej. Czekałam 15 minut, żeby za wszystkimi klientami płacącymi za swoje zakupy dotrzeć do kasy, w której istniała taka możliwość. Gdybym mogła rozmienić pieniądze w kasach samoobsługowych, z których zwykle korzystam, to załatwiłabym to dużo szybciej. Jest jeszcze wiele innych przykładów, takich jak możliwość płatności na odległość, subskrypcja, możliwość rezerwowania pewnych usług czy zagranicznych wakacji. Dzięki temu, że można zrobić to bezgotówkowo i ktoś dla nas zatrzyma miejsce, na którym nam zależy, wiele spraw załatwiamy bez potrzeby wychodzenia z domu. Myślę więc, że jest mnóstwo drobnych korzyści z płatności bezgotówkowych, które łatwo dostrzec na co dzień. Jeżeli klient się do nich przekona, to sam będzie zmieniał swoje zachowania.

Rozmawiamy o pieniądzach, z ich posiadaniem wielu ludzi utożsamia sukces. Czym dla pani jest sukces?

Sukces to bardzo subiektywna kategoria i dla każdego oznacza trochę coś innego. Można go rozpatrywać na płaszczyźnie zawodowej i osobistej. Z mojej perspektywy sukces to pogodzenie pewnych wartości z osiąganiem celów, jakie sobie stawiamy. Dzisiaj godzeniem tych wartości jest dla mnie praca, rodzina, ale też czas dla siebie, który poświęcam na samorozwój, na hobby czy zainteresowania. Pogodzenie tych trzech obszarów z jednej strony powoduje, że czujemy się spełnieni, a z drugiej strony, że chce nam się na każdej z tych płaszczyzn osiągać kolejne cele.

Czyli pogodzenie życia zawodowego z osobistym, zachowanie work-life balance, o czym dzisiaj dużo się mówi, jest możliwe. Czy jednak stanowi dla pani wyzwanie?

Tak, to jest wyzwanie. Zawsze jest tak, że coś następuje kosztem czegoś. Myślę, że sami definiujemy, które sfery naszego życia są dla nas najważniejsze. Jednocześnie sami też decydujemy się na pewne kompromisy, które pojawiają się podczas dokonywania wyborów. Bardzo istotne jest dla mnie pogodzenie aktywności zawodowej z posiadaniem rodziny, ale też z podróżowaniem i spełnieniem moich osobistych aspiracji. To jest wyzwanie, ale nad tym trzeba pracować.

Tu pojawia się jeszcze trzeci element, który nie jest bez znaczenia, czyli tzw. ładowanie baterii. Na to też trzeba znaleźć czas. Musimy mieć czas dla siebie, dla przyjaciół, czas na dokształcanie się w różnych dziedzinach, które nas interesują, również pozazawodowych. Ja mam kilka pasji, które realizuję niezależnie od pracy zawodowej.

Jakich?

Na przykład sport. Uprawiam curling, jestem skipem drużyny, z którą gramy w różnych rozgrywkach. Bardzo też lubię podróżować do odległych zakątków świata. To są takie elementy życia, na które warto wygospodarować czas.

Materiał powstał we współpracy z Fundacją Polska Bezgotówkowa

Materiał powstał we współpracy z Fundacją Polska Bezgotówkowa

Od początku współtworzy pani program Polska Bezgotówkowa. Jakie są jego cele i czym zajmuje się Fundacja Polska Bezgotówkowa?

Pozostało 97% artykułu
Biznes
Najbogatszy Europejczyk znowu na zakupach. Na celowniku słynna marka luksusowa
Biznes
Najbogatszy Europejczyk rusza do Hollywood. Chce zarobić na rosnącej niszy
Biznes
Marka dla „młodych i pięknych” odradza się. Koniec z toksycznym wizerunkiem
Biznes
Taka sama premia dla wszystkich pracowników. Słynny dom mody dzieli się zyskami
Biznes
Roszada w firmie najbogatszego Europejczyka. Do gry wchodzi generacja Z