W jednym z najnowszych wywiadów Hailey Bieber została zaskoczona pytaniem o przerwanie nauki w liceum. – Jestem z siebie bardzo dumna, że osiągnęłam tak wiele, mimo że nie dobrnęłam do końca szkoły średniej – odpowiedziała pospiesznie, po chwili przyznając jednak, że żałuje podjętej wówczas decyzji. – Jako uczennica ostatniej klasy byłam już tak blisko ukończenia szkoły. Jednak lenistwo wzięło górę, ponieważ już wtedy miałam pracę. Pomyślałam zatem, że nie muszę tego robić i poddałam się. Po czasie żałuję, że jednak nie podjęłam tego starania – przyznała 28-latka w rozmowie z „The Wall Street Journal” w październiku tego roku.
Tymczasem, jak pokazują przykłady wielu przedsiębiorczych seniorów, zaniechane w młodości plany edukacyjne mają szansę doczekać się realizacji w dojrzałym wieku, gdy obowiązki zawodowe czy wychowawcze spoczywają już na barkach innych członków rodziny, co przyszłym absolwentom daje wystarczająco dużo czasu na naukę i udział w zajęciach dydaktycznych. W minionym roku światowe media obiegła informacja o 105-letniej Virginii Hislop, która przygotowała pracę magisterską w latach 40. minionego wieku, jednak ze względu na działania wojenne, nie było jej dane obronić jej w zaplanowanym terminie. Na upragniony dyplom Uniwersytetu Stanford przyszło jej poczekać 83 lata, jednak czas pokazał, że warto było podjąć ten wysiłek. Uroczystość wręczenia zasłużonego wyróżnienia miała podniosły charakter, a gratulujący jej sukcesu dziekan uczelni z trudem ukrywał wzruszenie. – Dla wielu osób dyplom stanowi synonim osiągnięć, a przykład Virginii Hislop pokazuje, że już sam proces uczenia się i wspomagania innych w realizacji ich planów edukacyjnych jest godny pochwały – mówił wówczas.
Podobny wysiłek zdecydowała się podjąć 90-letnia mieszkanka Irlandii Północnej, Maryette McFarland, która wprawdzie miała pewne trudności w realizacji niektórych zadań w trybie online, jednak mogła przy tym liczyć na wsparcie ze strony najbliższych: dzieci, wnucząt i prawnucząt. W ich towarzystwie odbierała zasłużony dyplom, a tak ważna uroczystość nie mogłaby się odbyć bez czerwonego dywanu rozwiniętego specjalnie dla wyjątkowej absolwentki.
Maryette McFarland: Wreszcie znalazłam czas, by zająć się studiami
– Jestem zadziwiona, szczęśliwa i nadal nie do końca w to wierzę. Poza tym czuję się prawie tak samo jak wtedy, gdy miałam 89 lat – żartowała uśmiechnięta Maryette McFarland zapytana o swoje odczucia po zdobyciu upragnionego dyplomu uczelni wyższej. – Czekałam na to wiele lat, ale wreszcie znalazłam czas, by zająć się studiami – dodała, dumnie prezentując licznie zgromadzonym reporterom starannie opakowane w tubę wyróżnienie.