Patagonia, The North Face i kilkanaście innych marek zdeklarowało rezygnację z kampanii reklamowych na Facebooku co najmniej do końca lipca. To wynik polityki serwisu Marka Zuckerberga w sprawie kontrowersyjnych postów prezydenta Donalda Trumpa. Rzecznik prasowy VF Corp, właściciela The North Face, zapowiedział, że dołączenie do bojkotu rozważają też inne marki grupy – m.in. Vans czy Timberland.
Test dla Zuckerberga
Facebook, w przeciwieństwie do Twittera, (gdzie niektóre z wypowiedzi Trumpa pojawiły się z ostrzeżeniem, że to treści promujące przemoc lub wprowadzające ludzi w błąd) zdecydował się na pozostawienie postów prezydenta USA, zapowiadającego siłowe rozwiązania podczas tłumienia protestów po zabójstwie George’a Floyda. Stało się to przedmiotem publicznej krytyki nawet ze strony pracowników Facebooka.
Markowi Zuckerbergowi zarzuca się, że jego firma czerpie korzyści z mowy nienawiści, ale jego ostrożna polityka wynika m.in. z obaw o zaostrzenie regulacji, narzucanych serwisowi przez amerykański rząd.
Jak dodaje w rozmowie z BBC analityk Joseph Evans, Facebook może znieść bojkot dużych klientów, bo większość reklamodawców inwestujących w reklamę w serwisie to mniejsze firmy. Jednak za sprawą pandemii i cięcia wydatków na promocję kolejne miesiące będą wymagały od Zuckerberga zręcznego lawirowania między różnymi grupami interesów.
Napięcia przedwyborcze
Kampania Stop Hate For Profit to kolejny problem Facebooka w ostatnich tygodniach. Jej autorzy domagają się bardziej restrykcyjnej polityki przede wszystkim w kwestii przemocy rasowej i mowy nienawiści, której na Facebooku doświadczyła ponad połowa Amerykanów.