Jerzy Haszczyński: Wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie jeszcze nie można uznać za odwołaną

Poranny piątkowy izraelski odwet na Iranie jest zaskakujący i tajemniczy. Teheran atak bagatelizuje, ale też może jeszcze zaskoczyć.

Publikacja: 19.04.2024 11:13

Isfahan to centrum irańskiego programu atomowego, od lat budzącego obawy Izraela. Na zdjęciu komplek

Isfahan to centrum irańskiego programu atomowego, od lat budzącego obawy Izraela. Na zdjęciu kompleks wzbogacania uranu w Isfahanie.

Foto: EPA/-

Wszyscy wielcy na Zachodzie prosili Beniamina Netanjahu, żeby odpowiedź na pierwszy atak Iranu na terytorium Izraela z zeszłej soboty nie był atakiem na terytorium Iranu. Bo to może doprowadzić eskalację, tę grę odwet za odwet, do takiej granicy, za którą jest już wielka wojna na Bliskim Wschodzie.

Irańczycy pod koniec zeszłego tygodnia odpowiedzieli za atak na swój konsulat w Damaszku z 1 kwietnia, w którym zginęli ważni wojskowi. I wybrali wówczas wariant maksymalny, jeżeli chodzi o cel i skalę ataku: po raz pierwszy odpalili rakiety i drony w sam Izrael, a rakiet i dronów było kilkaset. Prawie wszystkie zostały jednak przechwycone przez izraelską obronę przeciwrakietową, nie wyrządziły wielkich szkód.

Pozostało 80% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: Orędzie Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu walczy o polityczny tlen
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Sondaż. Hołownia ma powody do zmartwień dziś. Jutro też nie rysuje się na różowo
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Zamach na Roberta Ficę. Upiorna symbolika po zabójstwie Jána Kuciaka
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Jeśli jest wtorek, to Donald Tusk zestawia PiS z Rosją. Jaki ma cel?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Nocny wpis Donalda Tuska. Dlaczego badanie wpływów Rosji jest niezbędne?