Organizowany od 2009 roku International Whisky Competition  zyskał miano „igrzysk olimpijskich whisky”, a złoci medaliści poszczególnych edycji śmiało mogą uchodzić za najlepsze trunki świata. W tym roku paneliści, biorący udział w cyklu ślepych testów, zebrali się w Estes Park w w amerykańskim stanie Kolorado. Opierając się na 100-stopniowej skali ocen wyłonili zwycięzcę. Została nim szkocka whisky Ardbeg Uigeadail. Ten trunek już wcześniej był nagradzany przez kapituły wielu prestiżowych nagród.

Czytaj też: Ale drogo: dlaczego japońska whisky osiąga tak wysokie ceny?

Jurorzy konkursu oceniają każdy aspekt testowanego trunku, przyznając punkty m.in za stronę wizualną, intensywność i złożoność aromatu, balans między smakami czy jakość finiszu. Zwycięski single malt Ardbeg Uigeadail leżakuje w beczkach po sherry. Zawdzięcza temu swój oryginalny aromat (łączący wg producenta nuty „świątecznego ciasta, oleju z orzechów włoskich, fiołków parmeńskich, cedru i igieł spadających z choinki”).

Równie ciekawy jest podobno smak, przechodzący od słodkich nut w dymno–korzenną głębię i przywołujący skojarzenia z „kubańskim cygarem”. Ostateczna ocena jurorów – 95,9/100 – daje wyobrażenie o zachwycie, jakie wywołała whisky Arbeg Uigedail. To zjesztą trunek dostępny na rynku dłużej niż istnieje konkurs International Whisky Competition, bo od 2003 roku.

Do szkockich destylarni należy całe podium rankingu 15 najlepszych whisky roku. Tuż za Arbeg Uigedail uplasowały się Glenmorangie Vintage 1997 i Dewar’s Double Double 32 Year Old. Szkoci nie mają jednak monopolu na najlepsze whisky. Po piętach depczą im Tajwańczycy. Od kiedy w 2011 roku, przy okazji Nocy Burnsa, szkockiego święta, podczas którego whisky znajduje się w centrum uwagi, pierwsze trunki z Tajwanu wygrały w ślepych testach ze szkocką whisky, zainteresowanie produktami z Tajwanu rośnie na całym świecie.

Tajwan jest trzecim pod względem wielkości (po USA i Francji) rynkiem konsumpcji whisky single malt. Dlatego wysoka, czwarta pozycja trunku kultowej marki Kavalan nie powinna dziwić. Jednak aż 4 whisky z Tajwanu (w tym trzy Kavalana, który jednocześnie wygrał w kategorii „Destylarnia roku”) w pierwszej piętnastce to wynik który robi ogromne wrażenie. Zwłaszcza, że poza 10 pozycjami ze Szkocji i czterema z Tajwanu w czołówce znalazło się miejsce tylko dla jednego amerykańskiego trunku – Black Bourbon Society’s Maker’s Mark Private Selection: Recipe 2.