Stworzona w 2002 roku w Hamburgu sieć restauracji z kuchnią włoską, Vapiano, w ciągu lat działalności zdążyła rozwinąć działalność na ponad 30 krajów – również w Polsce. W szczytowym momencie należało do niej 250 lokali. W ostatnich latach firma notowała straty i borykała się z problemami finansowymi, a pandemia przyspieszyła upadek sieci, i już w marcu firma zgłosiła wniosek o niewypłacalność.

Zespół ratunkowy Vapiano

Mario C. Bauer, który przez ponad dekadę odpowiadał za rozbudowę sieci, zamierza zbudować Vapiano od nowa. Ma się tak stać dzięki wsparciu wpływowych inwestorów, m.in. członków rodziny Van der Valk, jednej z najbardziej wpływowych rodzin w holenderskiej branży hotelowej, Sinclaira Beechama, twórcy brytyjskiej sieci Pret A Manger oraz Henry’ego McGoverna, jednego z twórców holdingu Amrest.

„Nasza siła jako inwestorów polega na tym, że każda osoba ma nie tylko wieloletnie doświadczenie na najwyższych stanowiskach w europejskiej branży gastronomicznej, ale także na tym, że wszyscy znamy się bardzo dobrze od bardzo dawna. Łączy nas głęboka przyjaźń i zaufanie” – pisze Bauer w komunikacie prasowym.

Życie po życiu

Mimo planów na reaktywację marki część restauracji zostanie zamknięta – na razie będzie to 30 lokali w całych Niemczech. Nowe plany nie dotyczą polskich restauracji Vapiano. Jak pisał w marcu serwis Business Insider, trzy istniejące lokale sieci – dwa w Warszawie i jeden we Wrocławiu – prowadzone są przez niezależnych franczyzobiorców.